raczej odwrotnie - robisz podciśnienie .
wtedy powietrze zawarte w drewnie zamienia się miejscami z impregnatem .
w ten sposób impregnuje się trafa , cewki , itp.
nawet skały można tak zapuścić.
dlaczego podstawy tak nie da rady obrabiać ?
pzd.

żywica ? ok !
ale wilgoć ma to do siebie że przełazi jak ebola .
jak pisałem - jak już to w podciśnieniu.
to że posmarujesz po wierzchu to za mało.
oczywiście - podstawą jest skala produkcji.
jak masz jakieś sensowne perspektywy to zapuszczaj w podciśnieniu .
to w sumie nie problem - pompa i komora.
pompa z allegro i komora - rura z deklami.
taką mam koncepcję
pozdrawiam.

coś tam wiem o drewnie - ale ekspertem to nie jestem.
każe drewno kręci i pęka .
zima - lato , deszcz - słońce.
w bacówce miałem dokładnie zapuszczone olejem to i owo - po jakimś czasie popękało.
chyba najlepszą metodą było by zapuszczanie w podciśnieniu.
o owocowe gatunki dość ciężko.
coraz mniej dużych drzew tego rodzaju.
poza tym szkoda tego - spróbuj z buka.
wieść niesie że buka powinno się sparzyć - mniej kręci.
pzd.

jak nie popękany to dobrze.
podobnie - grab , jesion,czereśnia , itp
zależy co masz zamiar toczyć.
pzd.
i jeszcze - nóż musi być ostry .
a na wykończenie to toczę nożykiem z promieniem .
obroty spore - musisz popróbować.