Hej.
Jak wszyscy - to wszyscy .
W latach 70 .
Robiłem rakietki - sporo - w ramach modelarni .
Zrobiliśmy " rakietę " 2 stopniową - na paliwo stałe oczywiście.
Jako miejsce startu - dawne letnisko Czyżyny - obok muzeum lotnictwa.
No i tak się złożyło nieszczęśliwie że pierwszy stopień odpalił krzywo.
Były tam 3 silniki.
W związku z tym - krzywy lot.
Rakieta spadła na dach muzeum lotnictwa.
A tam odpalił 2 stopień.
Jakoś udało nam się umknąć przed milicją - ale nas znaleźli.
No i było mało ciekawie .
Było więcej ciekawych przypadków - pożary w kuchni - podczas mieszania " paliwa karmelowego " itp.
Kradzieże siarki z torów i inne - lepiej nie pisać.
pzd.