
Wymyśliłem, żeby nie tyle kupować nakrętki stalowe, tylko odlać na pręcie z żywicy 2 bloczki 3x4cm z gwintem na środku, przewiercić powyżej i poniżej otwory 6mm. Jeden bloczek przykręcić do stołu który ma napędzać i w te 6mm otwory wkleić pręty z mosiądzu, natomiast drugi bloczek założyć tylko na te pręty (ma się po nich ślizgać) i pomiędzy bloczki włożyć napiętą sprężynę. Bloczki żywiczne nasmarować odpowiednio żeby wszystko idealnie chodziło. Drugą opcją (drogą) jest wykonanie bloczków z teflonu: zalety: idealnie śliganie po gwincie na sucho, wady: trzeba mieć gwintownik trapezowy i bloczek teflonu. Nie wiem tylko jak będą się eksploatować gwinty żywiczne. Bo myślę że nasmarowane nie będą sprawiały większch problemów, a sposób skasuje luz. Pozdrawiam Tomek