Popierdółki? Geomagic obecnie ma najbardziej przyjazną metodę obróbki i konwersji chmury punktów ze skanowanych modeli. Ja osobiście pracuje na programie który wymieniłeś i nie widzę znacznej różnicy - kwestia znajomości oprogramowania. Testowanie przez pryzmat programu który się zna (Inventor) nigdy nie będzie efektywne. Dlaczego? - zaraz jakiś model nie wyjdzie i zniechęcamy się dalej do dalszej pracy więc ocena obiektywna?.Bri pisze:Blendera czy Sketchup do zagadnień inżynierskich bym nigdy nie zalecił, tak samo jak Inkscape czy Corela jako CADA 2D, ale są uparciuchy które rysują na laser w takich wynalazkach i musze się z nimi borykać co dzień.
Wiem z innej beczki że można łodzie motorowe projektować w Rhino.
Trzeba umieć to co jest najpopularniejsze na rynku pracy: Inventor, Solid W, Solid E, potem może NX, Creo, Catia - ale to już wysoko zaawansowane programy i używają je rzadko bardzo poważni gracze których na to stać.
Są też małe popierdółki pokroju Geomagic, IronCad, ZW3D, 123D - pobawisz się tym, jakiś obraz pracy 3D ci one dadzą ale dobrych nawyków nie nabierzesz.
Ze względu na to że jestem w blachach i ostatnio miałem okazję porównać kilka pakietów dalej pozostaje wierny inventorowi bo konkurencja albo odpada z możliwościami albo z wygodą.
PS. Większość programów 3D jest zbudowana na jedno kopyto mianowicie pracują na tych samych silnikach graficznych PARASOLID lub ACIS.
Ciekawy artykuł: http://3dcad.pl/artykuly/185/unifikacja ... oncad.html
Tutaj od SIMENSA rozpiska: http://www.plm.automation.siemens.com/e ... -aec.shtml