dremelek nie podoła za gruba akcja dla niego, poza tym nie ma takich koncówek żeby tam podejsc optymalnie
szlifierką jest najłatwiej jedynie przy rozpoczęciu szlifu (uruchomieniu) trzeba uważac po tym juz jedziesz jak po szynie w te i na zad bez dociskania i kąt trzymasz tak w połowie miedzy jedna a drugą płaszczyzną , generalnie nie jest to nic trudnogo ani ryzykownego nie ma co kombinowac
(sam robiłem tak rowki w imadle krzyżowym bo nie było wcale, wiec swiadcze ze nic w tym trudnego a efekt bardzo dobry)
w drugiej części prowadnicy wypada też zeszlifować krawedz
