Znaleziono 10 wyników

autor: piromarek
04 gru 2020, 19:32
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Dawne modele rc

nanab pisze:No i wszystkie te modele latały same, po puszczeniu drążków po prostu leciały sobie dalej autonomicznie stabilizując lot (bez elektroniki), zdecydowanie dłużej niż 15 sekund


15 sekund z puszczonymi drążkami na zboczu ?
Jakoś tego nie widzę.
Latałem sam, może nie za dużo i uczestniczyłem jako bierny obserwator, lecz bez ciągłej kontroli modelu, nie wyobrażam sobie żeby taki model prawidłowo utrzymał się przy zboczu i nie zakończył swojego lotu rozbiciem.
tak dla zobrazowania o co mi chodzi:
-

Moje loty zazwyczaj kończyłem z pełnym pampersem i endorfinami po lądowaniu jak po skoku ze spadochronem.
Tam jesteś każdą sekundę napięty jak struna. Nie ma mowy o utracie skupienia.

W termice owszem, na powiedzmy 800 m ,modelem o rozpiętości powyżej 2m, można drągi puścić.
Ale tutaj spróbuj, zamiast puszczania sterów opuścić wzrok ... :P
autor: piromarek
04 gru 2020, 10:39
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Dawne modele rc

A ! RX widzę pomorskie.
Tylko pozazdrościć dostępu do górek i klifów.

Chorowałem na miejsce do polatania od dawana.
Teraz już wierzący niepraktykujący z całą bazą sprzętu :-)

Byłem w Michelinkach i tak trochę wycieczką na Hel.
Jest po drodze tego co niemiara miejscówek do zbocza.
Wyjazd krajoznawczy właśnie w tym celu. Ale za daleko ode mnie na "łikendowe" wyskoki.
Bydgoszcz też nie pół godziny ode mnie. Tam chłopaki też z tego co wiem latają nad Wisłą.
autor: piromarek
04 gru 2020, 09:20
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Dawne modele rc

RX pisze:nanab pisze:
Każdy model latający jest dronem.

Hej.
To jest bardzo duże uproszczenie.
Tak patrząc odwrotnie nie każdy dron jest modelem latającym.
Tak naprawdę przecież sama klasa modeli latających powstała zanim jakieś sterowanie było możliwe.
W modelarskiej braci dronem najpierw były zwane wszelkie wielośmigłowce pionowego startu.
Potem powstał sprzęg z optycznym sygnałem zwrotnym na tychże kopterach, a potem to sterowanie zaczęto wkładać w płatowce.

Jest bardzo dużo modeli tylko RC bez całej elektroniki stabilizatorów, gps, kamer, samopowrotów i tak dalej.
Czy to można nazwać dronem. Moim zdaniem nie.
Czy szybowiec do lotów termicznych za 10 tysięcy PLN, wyposażony w elektronikę zabezpieczającą powrót przy ucieczce jest dronem ?
Gdzie cała sztuka latania polega na szukaniu kominów.
Dla mnie też nie.

Pytanie co należy wsadzić w taki model że przestaje być modelem i staje się stricte dronem ?
A może to przeznaczenie klasyfikuje nam taki obiekt jako dron ?
Ma być sterowanym szpiegiem z maksymalnie ułatwionym pilotażem i lokalizacją położenia oraz pakietem sygnałów zwrotnych.
nanab pisze:większość z nich własnie ma latać sama
Uwierz, że nie każdemu na tym zależy.
Zapytaj takich "zboczowców".
Tam latasz na żaglu zbocza, szybowcem bez napędu, tylko w oparciu o własne wyszkolenie.
W tym właśnie jest adrenalina, jak 3000g model zaiwania ponad 100km/h i szyje w te i wewte przez kilkanaście minut, tylko oparty na prądach wznoszących.
Nie lata sam. Tylko radio i pilot. Bez pilota latał by 15 sekund. :-)
autor: piromarek
02 gru 2020, 14:51
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Dawne modele rc

No taka przenośnia była :-)

Ale ale...
Jak to pneumat ? Z butli siłownik czy sprężyna gazowa i zaczep ?
autor: piromarek
02 gru 2020, 07:01
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Dawne modele rc

Fajna ta katapulta.
Pomocna pewnie , zwłaszcza przy braku ekipy naziemnej i jakiegoś lepszego pasa. :shock:

Szkoda, że nie zrobiłem sobie podobnej. Zawsze inne plany były.

Aż mi się na wspominki zebrało, jak oblatywałem nowego laminatowca i przypierdzieliłem sobie skrzydłem w głowę przy rzucie oszczepem :mrgreen:

No oczywiście bardzie bałem się o szybowiec niż o potylicę :oops:

Jakby była taka kusza to pewnie hoho :-)
No ale tu strach jak już czerwony guzik naciśniesz nie ma zmiłuj. Podobnie jak przy holu gumowym.
autor: piromarek
30 lis 2020, 23:49
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Dawne modele rc

pukury pisze:Swoją drogą - łatwiej siedzieć w necie i pisać na forach posty - czyż nie tak ? :mrgreen:
Trudniej coś zrobić samemu.

Masz rację.
Ale ja miałem na myśli "nas , wtedy". Nie "nas-teraz ".
Teraz , wybaczcie, ale jeden wolniej inny szybciej, ale się starzejemy i zaczynamy, każdy na swój sposób to odczuwać.
Trudno oczywiście tamtych nas, postawić w tych czasach.
Wcale nie powiedziane , żebyśmy się ukształtowali z naszymi zainteresowaniami identycznie.
Nie ma też co na młodzieży samych psów wieszać, bo to nasze pokolenie pośrednio ich tak ukształtowało.
autor: piromarek
30 lis 2020, 14:48
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Dawne modele rc

Inny napęd był w Narodzie jakoś.
Zauważ, że większość z tych niedostępnych "zabawek" mogłeś co najwyżej w modelarzu lub MT zobaczyć.
Dlatego siedziało to w naszych głowach i rodziło chęci wykonania samemu,
bo kupienie tego czegoś było po za granicami pojmowania, zasięgu , waluty , technologii, rozwoju gospodarki ... i długo by wyliczać.
Nie starczyło pójść do sklepu i poprosić dwa kilo :-)

Nie ma co chwalić komuny, bo wiemy co w tym było nie tak, ale że młodzież skupiała się z kołach zainteresowań to akurat pozytywnie się odbijało na rozwoju. Oczywiście jak nie było okraszone partyjnym smrodkiem ideologii.

Większość moich kolegów uczęszczała na jakieś kółka zainteresowań. Jak nie w ogniskach to w domach kultury.

Podejrzewam, że umarło to śmiercią naturalną przez dostęp do domowej rozrywki i zabawek możliwych do kupienia za przysłowiową pensję.
Jakby odpalić takie kluby teraz, to i tak pewnie by świeciły pustkami.
Cały szkopuł w tym, że nie ma dobrych pomysłów jak zagonić tam młodzież.
Brakuje nauczycieli , takich z krwi i kości mentorów mistrzów. Teraz już nie łatwo będzie to zmienić.
autor: piromarek
24 lis 2020, 13:55
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Anty okazje ...

Człowiek się chyba wtedy nabawił tej choroby, że zamiast kupować próbuje zrobić.
Choćby wyszło drożej i nie koniecznie lepiej :-)
Za tamtych czasów tyle moich projektów upadło, bo zanim zgromadziłem części i narzędzia ...
Matko, te potem tzw. "bomisy", gdzie tranzystory kupowałem, obojętnie jakie, albo całe płyty z TELETRY z TTL'ami.

Cały dzień stałem w kolejce, gdzieś na targach poznańskich po DDR'owski miernik uniwersalny...
autor: piromarek
24 lis 2020, 12:28
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Anty okazje ...

Wicherek Schier'a, pierwotnie był chyba przewidziany do takiej "czołgowej" aparatury lampowej z serwem sekwencyjnym na nakręcanej gumie. O ile dobrze pamiętam.
To były marzenia :-)
autor: piromarek
24 lis 2020, 10:26
Forum: Na luzie
Temat: Dawne modele rc
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 3880

Re: Anty okazje ...

Kurde.
Miesiąc wakacji pracowałem żeby kupić ruską aparaturę RUM2. ( potem był skok w kosmos chyba supranar czy cuś - poza zasięgiem :-) )
Pojechałem z tatą do Olsztyna po to - ( gdzie Rzym gdzie Krym - Piła i Olsztyn :-) )
Mam zwłoki tego Ruma do dzisiaj.
Ale to było gufno. Podobnie zresztą pachniało :-) pozawijane ten papier olejowy i w kartonikach klejonych chyba klejem kostnym, bo tak waliło.
Działało bardzo krótko i na krótkie odległości. Ruskie elektrolity nie wytrzymały próby czasu.
To i tak był jakiś klon graupnera, variopropa czy czegoś - łączyło się to modułami w zależności ile kanałów chciałeś uruchomić.
Pamiętam jak byłem obrażony jak kumpla ojciec , krótkofalowiec ( SP3GVL :-) ), obejrzał to cudo i podsumował że się nadaje do kierowania traktorami na Syberii :mrgreen:

ech łza się w oku kręci , jak przypomnę jaki zapał miałem :-)
Z twojego zdjęcia to aż ten zapach poczułem :-)

Wróć do „Dawne modele rc”