Cześć.
Moim zdaniem cienka blacha ocynk to zły pomysł.
Jest wiotka, a co za tym idzie nierówna. Co byś nie położył , jedno obok drugiego leży inaczej.
Dodatkowo bardzo się rysuje przy przesuwaniu, zacina i hamuje. Nie wspomnę, że brudzi i jest niesmaczna

Najbardziej denerwowała mnie jej wiotkość na podkładzie.
Ja mam poukładane deski w ramie, bo tak było w pozyskanym ze złomu stole. Na połowie mam położoną blachę czarną 5 mm a na niej matę gumową płaską.
No i tak:
- płaska blacha przydaje się do nie precyzyjnego trasowania i spawania na niej, ale jest zimna jak diabli, żeby się o nią opierać przy precyzyjnych robotach czy lutowaniu elektroniki.
Za to 5 mm jest dosyć sztywne jak się opiera o ramę o można je pomocować na przelot.
- trochę miejsca obok, żywych desek, również się przydaje jak chcesz położyć coś czego nie chcesz obić albo oprzeć ręce. Ale się brudzi od oleju, a pomalowane nie będzie ognioodporne.
- fajna jest mata gumowa 4 mm, na blachę. Gładka, hamuje klucze i części jakie na nią położysz. Izoluje od zimnej blachy. No ale nie jest twarda i można uszkodzić czy zaciąć. Ja nie mam na całości a jak potrzeba to zdejmuję.
Pewnie nie bardzo pomogłem, ale ocynku bym nie kładł. Pytanie zasadnicze do czego głównie ten blat posłuży. Jak do silników, to zrobił bym gruby drewniany ze zdejmowaną blachą czarną 5-8 mm na połowie i rozwijalnym dywanikiem z gumy.
