Witam.

O ile dobrze zrozumiałem pytanie.

Step - to takt, zegar. Sterowniki z reguły reagują na zbocze sygnału na tym wejściu. W rytm taktów zmieniają się stany zasilania na wyjściach dla faz silników.

Dir - to kierunek obrotów. 0 lub 1 mówi o kierunku wirowania zasilania w fazach.

Ena - sygnał zezwalający na włączenie zasilania do bloku mocy sterownika. I tu odpowiedź : jeśli podasz stan włączenia na ENA , fazy krokowca zasilane są cały czas, nawet jak silnik się nie kręci i nie notujemy zmian na STEP. I odwrotnie : jeśli nie zezwolisz na ENA silnik jest luźny i nie kręci się w czasie taktów na Step.

czy o to chodziło ?

pozdrawiam

Piromarek.

Witam.

Przepraszam, jak już pisałem nie jestem profesjonalistą i nie zajmuję się tym zawodowo, co za tym idzie nie znam szczegółów pracy wymienionych urządzeń.
Być może w trakcie analizy forum dojdę i do tych tematów. Na razie CNC zbyt obszernym zagadnieniem jak dla mnie.

Myślałem po prostu nad tym jak uniknąć w prosty sposób wad sterowania bezpośredniego z Windowsa przez LPT.

Nie chciałem od początku konstruować końcówek mocy i elektroniki dla ich sterowania.
Pisałem wcześniej w TPascalu sterowanie dla trybu unipolarnego silników dla kluczowania zasilania faz darlinghtonami.

Znamy wady takiego rozwiązania. Po za tym drażniło mnie , zajmowanie dużej ilości bitów portu dla niewielkiej liczby czynności, brak prostego dostępu do mikrokroku i niepotrzebne komplikacje kodu.


Najprostszym rozwiązaniem wydawało mi się podzielenie sterowania na powiedzmy trzy ogólne bloki.

1. W PC - Przygotowanie i obróbka projektu wraz z transferem gotowego zestawu danych po za komputer
2. W mikrokontrolerze - komunikacja z PC ( odbiór wektorów ruchu bądź innych zestawów danych dotyczących obrabianego kształtu ) i układami wykonawczymi ( przekazywanie sygnałów CLK, DIR, ENB )
3. Zwykły , standardowy sterownik steppera realizujący za nas zasilanie faz silników na podstawie tylko taktu i kierunku.

Tak sobie wymyśliłem.
Na razie zbudowałem sam trzeci blok, dla eksperymetów z LPT i w celu rozpoczęcia budowy obrabiarki.
Sami wiecie , że jak nie ma pożywki dla konstruktora , to często nudzi nas realizacja zbyt obszernego projektu.

pozdrawiam Piromarek

Witam.

Jeśli Kolega RaV pozwoli, to zaproponuję pewien kompromis

Zresztą sam chciałem zastosować taki sposób jako wersję rozwojową.

Aby nie "zarżnąć" się programistycznie i sprzętowo na samym początku, proponuję najpierw wykonać sam stopień wykonawczy całości sterownika, zrealizowany na wymienionych układach TA8435, a jako logikę sprzęgu wykonać mikrokontroler wysterowywany z Peceta.
Pisząc kod dla takiego tandemu będziemy mieli już połowę programu z głowy, jeśli przyjdzie nam dalej realizować zrobienie całego sterownika na mikrosterowniku.
Upiecze Kolega 2 pieczenie na jednym ogniu:
- tanio i szybko załatwi sprawę sterowania mikrokrokowego
- rozwiąże sprawę "kulawego" windows'a nie dającego sterować portem LPT w czasie rzeczywistym.

Zresztą jako rowiązanie docelowe też nie wydaje się to głupie.


pozdrawiam

Piromarek