O tototo. Właśnie takie jest pod zegarkiem.
Nie muszę zdjęcia robić

Jakoś to zegarmiszcze otwierają. Jak znajdziesz jakiegoś żywego jeszcze.
Wiem, że jest coś takiego zwanego pajączek.
Co prawda raczej kleszcz się powinno zwać, zważywszy na te ostre łapki.
Jakby tak złapać centralnie szkiełko jaką przyssawką a obrzeże nacisnąć dookoła jakim pierścieniem...
Albo dzwonek z oringiem na obrzeżu oprzeć na szkiełku, dzwonek wypełnić cieczą i pociągnąć to jakimś tłoczkiem ...
No i się przyrząd zrobi w cenie 3 razy diatrest

pzdr