Najważniejsze w tym nadal pozostaje:
Jakiego oprogramowania będzie używał autor. Jakie oprogramowanie posiada, czy będzie mógł zastosować inne niż już znane jemu, jeżeli nie będzie możliwe zrobienie tego w tym programie.
I wreszcie jaka jest technika wykonania tego obiektu w jego środowisku.
Cała reszta to pierdoły i dyskusje akademickie o wyższości świąt.
Zobaczcie ile trzeba namieszać we Fusion co być może jest dostępne w innej aplikacji pod przyciskiem przemądrzałego palca.
