Niedawno zrobiłem sobie maszynkę z takim samym sposobem napędu, czyli X,Y pasek, Z śruba. Aktualnie działa to ustrojstwo na dedykowanym sterowniku jako wiertarka, ale do frezowania będzie linux. Drobny kłopot z takim sposobem napędu test taki, że LinuxCNC po wydaniu komendy Gx dla 2, czy 3 osi robi tak, żeby one dojechały na miejsce w tym samym czasie. Ze względu na różnicę w odległości w mm jaką pokona oś napędzana paskiem i oś ze śrubą w czasie jednego obrotu silnika, to Z-etka nie ma szans dogonić XY (u mnie na 1 obrót silnika Y przesunie się o 39mm, Z o 5mm). Z dedykowanym sterownikiem nie mam tego problemu, bo on nie działa na kodach G, tylko własnych i po komendach przejazdu w określone miejsce bywa tak, że X i Y już dawno stoją na miejscu, a Z dopiero w połowie drogi.
Jeszcze nie dobrałem najlepszego rozwiązania, ale jak mam czas i maszyna ma wolne to kombinuję. Myślałem, żeby założyć silnik serwokrokowy, ale częstotliwość z jaką musiał by być przesyłany sygnał dir może przekroczyć 70 kHz, a to na port LPT za dużo. Można spróbować dopasować też prędkości dając na X i Y przełożenie redukujące prędkość, a na Z założyć śrubę ze skokiem 10mm. Rozwiązanie najtańsze, to tak dopasować prędkości osi X i Y i Z w konfiguratorze, tak żeby miały zbliżoną prędkość mm/min.