Segitarius pisze:Pamiętaj, że nie każdy węglik można ostrzyć tarczą diamentową. Zależy to od gatunku węglika. HK, HT, HC / VHM odpada z uwagi na obecność węglika żelaza
Typowy węglik to mieszanina:
Węglika tytanu
Węglika tantalu
Węglika niobu
Związane kobaltem
Ten typ i o podobnym składzie jak najbardziej. Ale wystarczy że "dotkniesz" jakikolwiek materiał narzędziowy zawierający żelazo, do tarczy (np HSS) i po sprawie. Diament jest postacią alotropową węgla, a żelazo dla węgla jest partnerem równie atrakcyjnym co tlen dla siarki. W wyższych temperaturach ( o które nie trudno przy ostrzeniu) zachodzi dyfuzja, czyli węgiel z diamentu "przechodzi" do materiału oddzielonego (wióra) i po tarczy. Nie tak szybko oczywiście, ale jedna tarcza diamentowa na kilka wierteł to kiepski biznes. Stąd odradzam diament. Zainteresuj się borazonem (występuje w handlu pod nazwami, borazon, elbor, CBN, regularny azotek boru....i kilka innych) Ewentualnie stary dobry korund samoostrzący, karbokorund też. Rozwiązanie dobre i sprawdzone. Ziarno stępione odpada odkrywając ziarno ostre. Diament polecałbym dla rozwiązań przemysłowych, wielkonakładowych do użytku ze znanymi, niezmiennymi gatunkami węglików.
Pozdrawiam
???
Węglik wolframu. VHM oznacza narzędzie pełnowęglikowe.
Ściernica diamentowa tego typu zakleja się bardzo szybko stalą, ale gdyby powodem była dyfuzja to jak by ostrzono narzędzia lutowane?
Na pewno nie zużyjesz ściernicy po kilku wiertłach z hss, aczkolwiek nie jest to ściernica do hss.
Ad. meritum: Prędkość ok 20m/s. Wolniej ściernica bardziej miękka, szybciej - twarda.