Ciekawe konstrukcje, tylko jak zwykle jesteś bardzo oszczędny w słowach, w opisie . Napisz kilkanaście zdań na temat swoich udoskonaleń np co to za przekładnia w osi X, jak jest rozwiązane jej zasprzęglanie i rozsprzęglanie ze śrubą napędową stołu. Dlaczego w osi Z zdecydowałeś się na łańcuch? Czy dobrze widzę, że pasek w osi Y jest łączony? Czy te kupione regulatory potrafią dać minimalne stabilne obroty silników nieco wyższe od zera, czy przy zerze jest problem? Czy jesteś zadowolony z modyfikacji, czy coś jest do poprawki?

Nic bym z tym nie robił, to tylko kilka setek na powierzchni ściskającej, ewentualnie jak już coś robić to delikatnie spróbować przejechać szczękę na szlifierce do płaszczyzn. Pomimo, że szlifowana może być niedokładna, bo np zagrzano ją w czasie szlifowania, i stąd niedokładność.

Ładnie, może spróbuj nieco poluzować śruby mocujące szczękę stałą imadła, bo pośrodku jest niewielki brzuch, tak jakby śruby ściągnęły szczękę.

Moim zdaniem pomyłka na tabliczce, powinno być odwrotnie w tej tabelce.
Na swojej stronie przy tej maszynie też piszą inaczej, ale znając ich nomenklaturę z maszyn ZX7016, gdzie mamy max śred. frezowania płaszczyzn 40mm, a frezowania pionowego 12mm
jest to ewidentna pomyłka, a Ty dobrze myślisz.

Ja jestem w trakcie dorabiania posuwu do ZX 7016 w osi X podobnego do Twojego w tej maszynie. Aby nie namnażać kosztów silnik od wycieraczek zasilany będzie z prostownika takiego (mam już taki):

http://allegro.pl/listing/listing.php?r ... -moda-0617

Obroty na wale silnika zasilanego tym prostownikiem wynoszą od 30 do 60 obr/min i są regulowane płynnie. Z silnika zdemontowałem trzecią szczotkę, silnik bierze wtedy mniejszy prąd, nie grzeje się, a jest silny. Przeniesienie napędu na śrubę poprzez koła zębate HTD 3M (przekładnia 0,5) i pasek HTD 3M 9mm. Obroty na śrubie będą więc regulowane od 15 do 30 obr/min. Zastanawiam się, czy sterowanie zrobić na przyciskach i przekaźnikach, czy też najtańszą metodą na włącznikach tak, jak Ty miałeś. Czy te włączniki były wygodne w pracy?

Gdyby zrobić sterowanie na przekaźnikach, można by założyć wyłączniki krańcowe ustawione tak, aby była możliwość wykorzystywania fabrycznych zderzaków na przedniej krawędzi stołu. Zabezpieczały by przed przejechaniem za daleko awaryjnie, i mogłyby być przydatne w pracy.
Ty w swojej ZX7016 miałeś oring na kołach pasowych, który jak zrozumiałem mógł się ślizgnąć, jak kręciłeś ręcznie za korbkę. Przekładnia zębata wiadomo się nie ślizgnie, dlatego rozważam jak w prosty sposób rozłączać przekładnie, gdybym chciał pokręcić manualnie tą osia. Myślałem o prostym napinaczu, naciąganym sprężyną, który umożliwiłby szybkie zdjęcie paska.

Z zaciekawieniem czekam na Twoje rozwiązanie posuwu w nowej maszynie, i na wrażenia z eksploatacji nowej frezarki.