Tempe wiertła i tempe frezy z małymi piórami dawały mi zawsze najlepszą powierzchnię i święty spokój w takim materiale. Ostre lubią wyrwać kawałek laminatu o żelkocie (o ile w tym przypadku jest) już nie wspominając. Próbowałem też frezów z opyleniem diamentowym - zapychają się albo przypalają laminat.
Przy okazji to jeszcze - odciąg pyłu choćbyś miał z odkurzaczem stać, bo naprawdę nie chcesz tym oddychać.
Coś w tym kształcie spróbuj:
