z czujnikami masz racje sa 2 jeden niżej drugi tak 1cm nad nim . I problem polega na tym że mi złą oprawke na wzór dali chyba (znaczy tą część zaciągająca) bo po zaciagnieciu oba sa nieaktywne a powinno chyba być po środku. takie mam wrażenie jak by słabo wogule zaciągał.
Jutro kupie trzpienie i sprawdze,
Dam znac.
Jeszcze nie wiem tylko jak recznie wyrzucać to narzedzie i sobie pomagam na elektrozaworze . Jk byś coś wiedział to daj znać.
Wielkie dzięki za naprowadzenie. Przynajmniej już coś wiem
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Cincinnati Lamb wymiana narzedzia”
- 12 sty 2014, 20:31
- Forum: Cincinnati CNC
- Temat: Cincinnati Lamb wymiana narzedzia
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 1376
- 12 sty 2014, 18:54
- Forum: Cincinnati CNC
- Temat: Cincinnati Lamb wymiana narzedzia
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 1376
o jaki czujnik chodzi bo nie mam przynajmniej nie widze zadnego czujnika.
[ Dodano: 2014-01-12, 19:24 ]
w drugij maszynie mam na ekranie HD.T 5 - czyli bierzace narzedzie we wrzecionie o raz
NX.T 2- czyli następne ustawione w magazynie
sterownik fanuc Oi - MC
w tej nie ma takiego opisu jest samo H i pusto obok
[ Dodano: 2014-01-12, 19:24 ]
w drugij maszynie mam na ekranie HD.T 5 - czyli bierzace narzedzie we wrzecionie o raz
NX.T 2- czyli następne ustawione w magazynie
sterownik fanuc Oi - MC
w tej nie ma takiego opisu jest samo H i pusto obok
- 12 sty 2014, 16:44
- Forum: Cincinnati CNC
- Temat: Cincinnati Lamb wymiana narzedzia
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 1376
Cincinnati Lamb wymiana narzedzia
W Cincinnati Lamb na sterowaniu fanuc 21i-MB
w trakcie wymiany narzedzia zamiast oddać bierzace narzędzie , potem obrócić parasol i zabrać nastepne maszyna tylko zabiera , tak jak by z zasady wrzeciono było puste. Coprawda jest puste bo to dopiero pierwsze uruchomienia maszyny i jak to zauwazyłem to do pewności nie zakładam żadnego, żeby nie zrobić kolizji .
wpisując nawet z MDI T5M6 lub kakie kolwiek inne podnosi wrzecioni ustawia numer narzedzia parasolem , podjeżdza parasol , obniża wrzeciono i wyjeżdża parasol. Wszystko ok ale za kolejnym razem powinna obnizyć wrzeciono , podjechac parasolem i odłżyc narzedzie z wrzeciona , odjechac parasolem , potem go obrócić do nastepnego , znów podjechać i zabrać nowe niestety pomija odkładanie.
Czy ktoś wie o co chodzi.
Pozatym nie wiem nawet jak włożyć ręcznie narzedzie do wrzeciona . Winnych maszynach mam przycisk zwalniającu mocowanie we wrzecionie i wyjmuje lub wkładam nastepne . W Cincinnati nie ma przy wrzecionie tylko chyba czerwony pod startem ale wogule nie reaguje.
w trakcie wymiany narzedzia zamiast oddać bierzace narzędzie , potem obrócić parasol i zabrać nastepne maszyna tylko zabiera , tak jak by z zasady wrzeciono było puste. Coprawda jest puste bo to dopiero pierwsze uruchomienia maszyny i jak to zauwazyłem to do pewności nie zakładam żadnego, żeby nie zrobić kolizji .
wpisując nawet z MDI T5M6 lub kakie kolwiek inne podnosi wrzecioni ustawia numer narzedzia parasolem , podjeżdza parasol , obniża wrzeciono i wyjeżdża parasol. Wszystko ok ale za kolejnym razem powinna obnizyć wrzeciono , podjechac parasolem i odłżyc narzedzie z wrzeciona , odjechac parasolem , potem go obrócić do nastepnego , znów podjechać i zabrać nowe niestety pomija odkładanie.
Czy ktoś wie o co chodzi.
Pozatym nie wiem nawet jak włożyć ręcznie narzedzie do wrzeciona . Winnych maszynach mam przycisk zwalniającu mocowanie we wrzecionie i wyjmuje lub wkładam nastepne . W Cincinnati nie ma przy wrzecionie tylko chyba czerwony pod startem ale wogule nie reaguje.