Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Problem z napięciem w warsztacie.Pytanie”
- 10 lip 2016, 19:48
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Problem z napięciem w warsztacie.Pytanie
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 2417
- 10 lip 2016, 17:27
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Problem z napięciem w warsztacie.Pytanie
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 2417
Problem z napięciem w warsztacie.Pytanie
Witam na wstępie zaznaczę ,że nie jestem pewien czy zadaję to pytanie w odpowiednim dziale jeśli nie proszę o przeniesienie.
Mam pewien problem mieszkam na wsi warsztat ma połączenie z tak zwanej "końcowej linii" to znaczy że do transformatora mam około 1,2 km .Mam problemy z użytkowaniem maszyn to znaczy są duże spadki napięcia np. przy uruchamianiu tokarki silnik 7,5 kW w całym warsztacie przygasa oświetlenie jeśli wogóle się uruchomi bo czasami "wywala" stycznik w tokarce albo bezpieczniki i nie można normalnie pracować.Podczas pomiary napięcia na wyłączonych maszynach było 390 V ale gdy uruchomiłem tartak z silnikiem 5,5 kW spadło do 375 V a podczas przecierania bala o średnicy 25 cm potrafiło spaść do 340 V.Na takim napięciu nie da się pracować.Nie wiem co teraz zrobić?Myślałem nad napisaniem podania do zakładu energetycznego o wymianę linii ,ponieważ te aktualne były zakładane 50 lat temu gdy na mojej ulicy były 3 mieszkania i nikt nie używał "siły".Tylko nie wiem do kogo napisać i jak je sformułować jeśli ktoś ma jakiś pomysł proszę o pomoc ,ponieważ nie jestem zorientowany w tym temacie.A może jest jakiś inny sposób ,niż wymiana linii?
Pozdrawiam i liczę na odpowiedz.
Mam pewien problem mieszkam na wsi warsztat ma połączenie z tak zwanej "końcowej linii" to znaczy że do transformatora mam około 1,2 km .Mam problemy z użytkowaniem maszyn to znaczy są duże spadki napięcia np. przy uruchamianiu tokarki silnik 7,5 kW w całym warsztacie przygasa oświetlenie jeśli wogóle się uruchomi bo czasami "wywala" stycznik w tokarce albo bezpieczniki i nie można normalnie pracować.Podczas pomiary napięcia na wyłączonych maszynach było 390 V ale gdy uruchomiłem tartak z silnikiem 5,5 kW spadło do 375 V a podczas przecierania bala o średnicy 25 cm potrafiło spaść do 340 V.Na takim napięciu nie da się pracować.Nie wiem co teraz zrobić?Myślałem nad napisaniem podania do zakładu energetycznego o wymianę linii ,ponieważ te aktualne były zakładane 50 lat temu gdy na mojej ulicy były 3 mieszkania i nikt nie używał "siły".Tylko nie wiem do kogo napisać i jak je sformułować jeśli ktoś ma jakiś pomysł proszę o pomoc ,ponieważ nie jestem zorientowany w tym temacie.A może jest jakiś inny sposób ,niż wymiana linii?
Pozdrawiam i liczę na odpowiedz.