Pora odgrzać kotleta

W międzyczasie dorobiłem się dwóch przemysłowych frezarek, więc nie było ciśnienia (i czasu) na dokończenie powyższej konstrukcji.
Jednak plany się zmieniają - trzeba zabawkę uruchomić.

Na osie X i Y czekają już serwa Yaskawa 450W 1500 RPM. Na oś Z 400W 3000 RPM z hamulcem - tutaj zastosuję przełożenie 2:1.
Osie X i Y dostały śruby Rexroth 2505 z łożyskami skośnymi INA. Oś Z to również śruba 2505, ale tym razem chińczyk z podwójną nakrętką.
Krzyżak, mocowania nakrętek wszystkich osi oraz mocowanie śruby i silnika osi Z gotowe.
Zostało do zrobienia mocowanie śrub X i Y oraz silników tychże osi. Później zostanie szafa do złożenia i żmudne ustawianie geometrii.

Brama, stopy oraz stół teowy już ofrezowany. Co prawda dysponuje tylko liniałem krawędziowym 300mm (klasa 00), ale szczelinomierza 0,02mm nie jestem w stanie nigdzie wcisnąć, także z roboty jestem zadowolony.

Teraz pora zlecić wykonanie krzyżaka i wyfrezować mocowania silników, obsady nakrętek i śrub. Zamówiłem też silnik do napędu wrzeciona, 3,7kW, 100Hz, 5600obr/min.
Jakie paski wybieracie do podobnych serw? 450W, 1500obr/min, 2,84Nm moment ciągły, blisko 9Nm w peaku. Według moich wyliczeń i tabelek HTD 5M 15mm przy 36 zębach będzie wystarczające. Czy jednak złożyć 8M 20mm na zapas?
Całość będzie wyglądać mniej więcej tak:

Kolejny temat - dorabiał ktoś "grzybki" zaciągające we własnym zakresie? Niestety do mojego wrzeciona są bardzo nietypowe, kosztujące majątek - 80-100zł sztuka, oczywiście za granicą.

adam Fx pisze:np. do mokrych chińczyków nie trafiłem w PL

Nie no, błagam. Serwa, CSMIO, wózki 45 i mokry chińczyk? BT30 tu będzie. Dzięki za namiar, do nich jeszcze nie pisałem.

Skąd bierzecie łożyska do wrzecion, macie jakieś sprawdzone sklepy?
Mi do tej pory udało się znaleźć potrzebne łożyska w jednym sklepie, a chciałbym mieć chociaż jedną konkurencyjną ofertę dla porównania.

Właśnie ARC-Heat, bardziej opłaca mi się dwa razy wynająć przyczepkę i z tym jechać, niż zrobić to w moim mieście.

Zdecydowanie skończy się na wałku bądź sprayu, nie dam 1k za pomalowanie samej bramy.

2,3zł netto/1kg... Czyli za wyżarzanie zapłacę 400zł netto, a malowanie 920zł.
Chyba, że poszukam takich usług na Śląsku. Bo wyżarzanie zlecam w Rudzie Śląskiej - ponad 3 razy taniej niż w Częstochowie.

Po długim czasie pora na jakiś update
Zmotywowaliście mnie - kupiłem porządną spawarkę, spawy poprawiłem elektrodą, teraz całość bez dwóch zdań będzie się trzymać. Konstrukcja w przyszłym tygodniu jedzie do wyżarzania. Przy okazji pytanie - jak malowaliście swoje maszyny? Bo w moim mieście cena za śrutowanie/piaskowanie i malowanie trochę mnie powaliła...
W międzyczasie kupiłem sporo gratów do całej maszyny. Na osi X zostają prowadnice NSK LY45, za to na Y i Z planowane Hiwiny 25 zostaną zastąpione przez THK HSR35. Śruby to 2505 Rexroth. Całość będzie napędzana przez serwa Yaskawa (400W na Z, 450W na X i Y), a mózgiem zostanie CSMIO IP-S.

ak47 pisze:W jaki sposób był realizowany dosuw ślimacznicy do ślimaka ?

Jak w większości osi opartych przekładni ślimakowej - ślimak osadzony jest w mimośrodowej tulei. Obracając tuleją dosuwamy ślimak do ślimacznicy

W ręce jakiś czas temu wpadła mi 4 oś za grosze. Wreszcie przyszedł czas się jej przyjrzeć.
Jakość wykonania przeszła moje najśmielsze oczekiwania Przekładnia ślimakowa o przełożeniu i=90, kasowanie luzu przez dosuwanie ślimaka do ślimacznicy. Ślimak łożyskowany na 3 parowanych superprecyzyjnych łożyskach skośnych. Złącze obrotowe z 3 kanałami powietrznymi. Wał wyjściowy oparty na dość potężnych łóżyskach. Dodatkowo hamulec hydrauliczny.
Całość sprawia wrażenie bardzo mało używanego. Oryginalnie była to 4 oś do drążarki, ale patrząc na wykonanie, mam nadzieję, że przy lekkiej obróbce sobie spokojnie poradzi.
PS. Kojarzy ktoś uchwyt z pierwszego zdjęcia?