W drucie tak jest (było), że można kupić maszynę bez bajerów jeśli wiesz, że nigdy nie będziesz ciął węglika czy grafitu lub nie będziesz używał cienkich drutów (0.1mm i mniej ) ale tutaj nie orientuję się jak bardzo wykastrować można maszynę.

Samo polerowanie to nic takiego. Ma się tylko błyszczeć no i warto krawędzi nie pozałamywać na koniec bolą oczy od patrzenia i nieraz palce.

Wybierasz to co jest wymagane. 1.2 -2.0 to standard dla druta na 1-2 przejścia. Musiałbym sprawdzić książki od maszyny. O ile z drutem nie ma kłopotu to z wgłębna jest trudniej osiągnąć dobra powierzchnie i wymiar. Charmilles ma własną skalę chropowatości i jako operatorzy często mówimy że formę robimy na "20" co oznacza chropowatość i pośrednio nastawę prądu na ostatnim przejściu. te 20 to gdzieś około 1.5 ra i dalej polerowane to jest ręcznie. Można dojść do lusterka i maszyna ale jest to czasochłonne i bardzo żre elektrodę. Normalne kliny, otwory tolerowane robiłem na 24. Ogólnie im niżej czas leci lawinowo. Chyba tylko gwinty i bardzo ostre narożniki paliłem na niskich prądach . Sporo tu gadania ogólnie nie da się określić jasno
Myślę że te Ra 1.8 to punkt wyjścia

Istnieją gotowe nastawy wprowadzając jedynie dane podstawowe (wymagana chropowatość,.rodzaj materiału ciętego, drutu ) jednak nastawy te można zmieniać (nie wszystkie a jedynie te dostępne jednak opcji jest sporo ). Mam tu na myśli maszyny Szwajcarskie. Jak jest w japońskim czy hiszpańskich to nie wiem (inne się nie liczą w tej branży)