Gdyby rysik dojeżdżał do schodka, wtedy należało by opuścić stół, najechać nad schodek i podnieść stół aż do wyzerowania czujnika.
Jeśli mamy wysuwaną pinolę zasada była by taka sama, tylko wtedy wysuw pinoli musiał by być w jakiś sposób połączony z rysikiem kopiującym.
no i oczywiście frez musiał by mieć taki sam rozmiar jak rysik kopiujący.
Tylko nie wiem, czy nasze rozważania mają zastosowanie przy drobnych detalach... bo żeby dobrze odwzorować mały detal trzeba było by użyć małego freza a mały frez potrzebuje duuużych obrotów, a konwencjonalne maszyny nie mają jakiś szaleńczych parametrów....

Betaaga a mógłbyś opisać jakieś szczegóły takiej operacji?
Ostatnio na stronie http://www.lathes.co.uk/ruhla/ zobaczyłem opis możliwości mojej frezarki i na 6 zdjęciu od dołu widać właśnie sposób kopiowania elementów, ale interesują mnie szczegóły takiej operacji a ze zdjęcia ciężko wszystko wywnioskować.
Ja rozumiem że działa to tak:
na "ramieniu kopiującym" (widocznym po prawej stronie zdjęcia) jest zamontowany czujnik zegarowy. Czujnik "zsynchronizowany" jest z frezem tzn. gdy czujnik pokazuje zero to jest na tej samej wysokości co frez.
Ustalamy sobie siatkę tj przejazd np co milimetr od prawa do lewa i w każdej linijce tej siatki jeżdżąc czujnikiem po wzorcu podnosimy/opuszczamy stół tak by wskazania czujnika były na zero kopiując wzór. Czy tak?