Co do prostowania blatu: można użyć lewarka samochodowego z nałożonym kątownikiem (żeby bardziej równomiernie rozłożyć nacisk) + jakaś solidna podstawa.
Po różnych moich "doświadczeniach" z wodą i płytą wiórową, OSB (w piwnicy

) uważam, że nie ma jak metalowy stelaż. Żeby dobrze komponował się z resztą to obić go płytą w odpowiednim kolorze. Można by wykorzystać blat i ścianki boczne, które już są - jeżeli stelaż byłby skręcany to dwa podnośniki do środka szafki i do góry a pod spodem składamy stelaż.
Na końcu ładnie obudowujemy płytami.
Z tego co pisałeś o stolarzu to raczej do takiej przeróbki bym go nie brał (nie ma doświadczenia "ogólnomechanicznego"

) co najwyżej do ostatniej operacji.