
Ps Ja zaczynam z ARM (stm32) ale atmega jest tak tania i tak wdzięczna do takich prostych projektów że szkoda mi arma do tego

EDIT
ja jednak chce zrobić coś trochę innego, dwa tranzystory jeden ładuje drugi rozładowuje bramkę. Pozdrawiam
Wróć do „Minimum do zasilania sterownika silnika krokowego”
Obrotów tam nie trzeba wielkich, generalnie do spawania drutem 0,8 z w pełni seryjną elektroniką maksymalna nastawa podajnika to bylo 3-4/12. Cały układ miał małą rozdzielczość i średnio się to regulowało, do tego te wahania. Rampe napisać to nie problem, generalnie programu się nie boje tylko zakłóceń. ADC raczej nie będę stosował tylko dwa przyciski stykowe i regulacja skokowanoel20 pisze:No tak, sorry, przeczytałem i za szybko skupiłem się na czymś innym.
Sterownik powinien działać, choć z tymi układami bywają problemy.
Więc ty chcesz podłączy się zamiast tamtego silnika zostawiając przekładnię ślimakową. Dużych obrotów nie osiągniesz, bo krokowce się tak nie kręcą jak zwykłe silniki (do tego na tych sterowniku), a przekładnia ślimakowa takich wymaga.
Ten sterownik można zasilić max 35VDC i tyle postaraj się mu podać to może jako takie obroty osiągniesz, choć wg mnie i tak będzie za mało do tego zastosowania.
No i w programie będziesz musiał rampę napisać, bo już sam widzisz jaki wpływ ma rozpędzanie. Bez rampy nie pójdzie. A reszta to w sumie adc i generowanie impulsów.
Jak już robisz i taki sterownik będziesz wkładał to wstaw już 2Nm. Nie zaszkodzi, a będziesz miał znacznie krótszy czas rozpędzania. W lepszych migach się ustawia czas od początku pracy silnika do podania prądu, więc lepiej żeby silnik był w miarę szybki, bo może ci drut topić i będzie co raz zaklejać dyszę prądową.
Do tego sterownika zasilacz jak wspomniałem 35VDC i 3A będzie ok.
w pierwszym poście wrzuciłem link do sterownika jaki chce użyć on daje chyba 3,5 A więc już sporo. Co do silnika to myślę że spokojnie 1 NM wystarczy, robiłem testy z silnikiem 0,5 NM (slnik z mojej treningowej frezarki) który przez wężyk gumowy podpinałem do wirnika silnika i miał problemy tylko przy rozpędzaniu bo wirnik ma sporą bezwładność, jak ustawiłem w machu małe acceleration to już spoko się rozpędzał i nie dało się zatrzymać kółka popychającego drut (tam jest przekładnia ślimakowa). Co do sterownika to mam taką płytkę edukacyjną na której się uczyłem programować uC i teraz leży odłogiem(ja sie przesiadam na ARM), jakiś wyświetlacz LCD też mam a więc całość to tylko kwestia podpięcia przycisków do ustawiania prędkości i napisać program. Chodziło mi tylko o to czy taki sterownik da sobie rade z zakłóceniami i średnim zasilaniem. W sumie to chyba nie glupim pomysłem było by zamknięcie elektroniki w stalowym pudle jako ekran.noel20 pisze:No czyli jednak układ zasilający zdechł. Silnik krokowy to rozwiązanie ultra precyzyjne. Tu jak dobierzesz dobrze silnik, by dawał radę momentem, to jak sobie ustawisz tak będzie drut szedł. Choć mi zawsze niestabilność podawania powodowało tarcie drutu w przewodzie, a na to zmiana silnika nie pomoże. Ale skoro chcesz zmieniać to ok, twój wybór. Będziesz jaklo pierwszy miał migomat z silnikiem krokowym
Uważam jednak, że 1Nm to zdecydowanie za mało. To raz, a dwa to potrzebujesz odpowiedni sterownik do silnika krokowego i do niego dobrać zasilacz.
Jeżeli jakiś mały silnik chcesz wsadzić to jako najprostsze rozwiązanie poleciłbym ci taki sterownik:
http://sklep.avt.pl/p/pl/491472/sterown ... ntazu.html
jest też wersja od razu gotowa do pracy.
Sterownie proste, wystarczy dołożyć potencjometr do regulacji obrotów, zasilanie też +12VDC, ale on chyba daje tylko 0,5A/fazę silnika. To za mało, ale szukaj coś takiego. Po co budować jeszcze sterownik od zera.