A jak wypada ta rewolwerówka którą masz w której siedzą wózki w stosunku do takiego TUCa ? Chodzi o możliwość zebrania grubszego wióra ale i o precyzję, powierzchnię na detalu itp ? Jaki rozmiar wózków tam siedzi i z jakim napięciem wstępnym ?

Pozdrawiam

kamar pisze:Tak na marginesie, to dziś już łoża bym nie szlifował i wylewek nie robił
Dokręcić szyny, wózki wpuścić w sanie , taniej i spokój na wieki.
Jak mnie najdzie to Porębę tak zrobię.

Poważnie ? W tokarce ? Ja śnie o ślizgowych prowadnicach a Kamar pisze o wózkach w tokarce, świat oszalał

Pozdrawiam

GumiRobot pisze:Ze względu na koszt okazyjnego enkodera to może się i nie opłaca, ale jak nóż nam przeorze gwint na końcu obróbki to już się może opłacać.

czyli sądzisz że samoróbka będzie pewniejsza niż produkt np Hidenhaina ?

GumiRobot pisze:

kamar pisze:

syntetyczny pisze: zamiast tych kółek można by użyć paska?

Można , tylko po co ? Żeby dodatkowo obciążać ośkę enkodera ?

Nie wieżę , że Kol. Kamar osadził bezpośrednio na osi enkodera kółko zębate bez jego osobnego porządnego ułożyskowania.

DOHC pisze:W fabrycznym masz sygnał różnicowy przez co wszystko jest nieporównywalnie odporniejsze na zakłócenia.

Robiony może tak samo działać wystarczy wstawić układ typu nadajnik linii typu 26LS31

Może ale kto tak robi ? Ja enkodery skupuje prewencyjnie jak mi się trafia taki który może się przydać. 100 IM/obr kupilem sobie za 60-80 zł juz nie pamiętam dokładnie. Działa, jest zapięty na pasku htd3m do wrzeciona i działa. Przy takich kosztach opłaca się dłubać ? Kolejna sprawa fabryczne enkodery są przeważnie zamknięte w metalowych obudowach i od początku do końca sygnał jest chroniony w jakiś sposób.

Pozdrawiam

W fabrycznym masz sygnał różnicowy przez co wszystko jest nieporównywalnie odporniejsze na zakłócenia.

Pozdrawiam