Frezowanie pochylonego wielowypustu na wale powinno być w miarę wykonalne.
Co do samego pochylenia to wystarczy, żeby gwint wykonał ok 180 stopni wokół wału, nie musi być pełen obrót - sam mechanizm, który mam napędzany jest przez obrót tego wału o 160-180 stopni.
[ Dodano: 2013-06-14, 10:13 ]
Nie zauważyłem - popełniłeś błąd. promień to 50 a nie 100mm, co w efekcie da kąt pochylenia 30 stopni a nie 9jasiu... pisze:a co w tym trudnego? Tyle że jeśli to ma wspólpracować, to płytkę trzeba przeostrzyć pod kątem. Masz średnicę 100 mm, a więc około 628 mm masz obwód tego (2*pi*r). Kąt wzniosu to będzie arctg(100/628) a więc około 9 stopni. O tyle powinno się pochylić płytkę (jak ma być ładnie) żeby płytka nie tarła tyłem. Problem w tym, że jeśli chcesz sześciokrotny, to na jedną nitkę przeznaczasz 1/6 obwodu a więc 628/6 czyli ponad 104 milimetry. To będzie raczej trudno konwencjonalną płytką wykonać, na wałku można coś takiego frezować, tyle że z nakrętką problem. Ja robiłbym inaczej. taką imitację gwintu najpierw na śrubie (łatwiej wpasować) a później w nakrętce. Codzi mi o to, że przekrój "gwintu" byłby szeroki, uzyskiwany poprzez zmianę punktu startowego dla gwintu, taki skręcony wielowypust. Jak trafisz na pasionata tokarki i tak do tego podejdziesz (skręcony wielowypust, robiony płytką do gwintu trapezowego) to masz szansę takie coś wykonać.
Cena - pojęcia nie mam na ten temat. Trochę zabawy jest.
dalej da rade jakos to zrobic? ktos cos wie jak?