Znaleziono 6 wyników

autor: mc2kwacz
03 kwie 2015, 05:52
Forum: PikoCNC
Temat: Problem z piko
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 4262

Ale pilnowanie przepisów, przestrzeganie zasad to standard. Odstępstwa są wyjątkiem. U nas - na odwrót - wyjątkiem są firmy które takich rzeczy pilnują. I nie tylko na pokaz.

Jednak tu nie o sporych firmach, co najmniej kilkudziesięcioosobowych mowa, tyko o małych geszeftach. W tym zakresie kontrasty są większe.
To jest wynik tradycji, wykształcenia i przygotowania. Małego amerykańca w szkole od samego początku uczą takich zasad, oraz prezentacji, zasad realizacji projektów, występowania przed publiką. Określone nawyki wtłacza się od małego. I potem widać efekty - trafia się na amatorską stronę z jakimś czymś, i aż się chce czytać. Wszystko po kolei, jak należy. Założenia, opisy, wyjaśnienia, dyskusja. A kiedy dostałem ofertę na wykonanie urządzenia od "producenta" ze Śląska, to aż żal d... ścisnął. I to niby nie amatorka, tylko "zawodowcy". Żenada.
Nie trzeba daleko szukać, wystarczy nawet porównać opisy przedmiotów na eBay i na Allegro. U nas - wodotryski, zdjęcia panienek z telefonem i brak podstawowych często informacji albo błędne. Generalna zasada - im ładniejsza tapeta, tym większy badziewiarz. Tam dla odmiany - siermiężna treść, ale w niej pełna i konkretna informacja. Kupuję, i wszystko 100% zgodne z opisem.
autor: mc2kwacz
03 kwie 2015, 01:13
Forum: PikoCNC
Temat: Problem z piko
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 4262

To nie rynek zepsuty, tylko ledwo co piśmienne kmioty biorą się za działalność gospodarczą, ignorując przepisy (bo trza chcieć czytać i do tego rozumieć co się czyta) oraz zasady społecznego współistnienia. Ale jakie może mieć zasady ktoś, kto jeszcze 2 pokolenia temu z gospodarskim przychówkiem w jednej izbie zimą mieszkał?
Klienci też oczywiście winni, że takich producentów nie sprowadzają "do parteru", mając do tego instrumenty.
Nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek zdołamy dogonić poziomem kultury technicznej kraje zachodnie. Bo to nie jest tylko 60 lat socjalizmu do skasowania.
autor: mc2kwacz
02 kwie 2015, 23:28
Forum: PikoCNC
Temat: Problem z piko
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 4262

No nie czytałem, ale za to wiem że to nie ezbiga maszyna ;)
Na fotce jest krańcówka a na drugiej plątanina kabelków w okolicach zacisków krańcówek. Trzeba mieć na bieżąco w głowie opis piko żeby wiedzieć, czy to krańcówki bazujące czy limity. Faktyczne - to nie są bazy.

A ja odwrotnie - będą go na mawiał, żeby od razu zainstalował sobie proste krańcówki referencyjne kosztem 200zł. Bo bez tego może dojść do dzwona i szczególnie operowanie osią Z jest b. ryzykowne.
To jest maszyna do pracy a nie zabawka ze sklejki i plastiku. Pewne minimum musi być spełnione a krańcówki referencyjne do tego minimum się zaliczają.
autor: mc2kwacz
02 kwie 2015, 22:47
Forum: PikoCNC
Temat: Problem z piko
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 4262

Nie czytałem całego wątku. Ezbig pisze, że nie było instrukcji, zakładam że skądś to wynika.
Nie wiem czy druga strona się wypowie, bo nie musi wiedzieć że ma się wypowiedzieć a nawet gdyby wiedziała, to nie ma takiego obowiązku.

Maszyna jaka jest każdy widzi. Prawdopodobnie wymagania były bardzo małe, na jakieś piłowanie drewna. Dla mnie każda konstrukcja, w której urobek wali na osłonięte niczym prowadnice, to jest badziewie. Rurka instalacyjna jak do żarówki w piwnicy mnie akurat nie razi.

Jeśli maszyna jest napędzana piko, to na początek żadna znajomość gkodów do niczego potrzebna nie jest. Byle umieć narysować obrazek w czymkolwiek co piko wciągnie.
Niemniej jednak instrukcja do maszyny musi być, bo klient musi nauczyć się obsługi cama, który jest jak każdy cam, czyli jedyny w swoim rodzaju. Klient kupił maszynę a nie sterowanie u producenta sterowania. Choćby "producent" maszyny miał sam napisać manual do piko od nowa, to musi to zrobić, bo ma taki OBOWIĄZEK.
Porównanie z samochodem nie ma sensu, bo wszystkie samochody mają takie same funkcje podstawowe a ich znajomość jest wymagana na kursie prawa jazdy, który uprawnia do siadania za kierownicą. Ponadto do samochodu dostaje się instrukcję w której jest napisane wszytko co do obsługi jest choćby odrobinę potrzebne.

Ta krańcówki mechaniczne są zapewne zamontowane jako referencje, i faktycznie do niczego się nie nadają. Tylko po to, żeby oprogramowanie mogło wykonać operacje których się nie da zablokować.
Nie pojmuję, jak można komuś takie czujniki zamontować na maszynie cnc? To się nadaje na czujnik zamknięcia drzwi.

Jeśli chodzi o Piko, to "ręczne bazowanie" polega na wpisaniu w polu sterowania ręcznie położenia fizycznego osi. Coś, co moim zdaniem powinno być całkowicie niedostępne dla użytkownika; nie powinno być takiej opcji. No, ale skoro dopuszcza się, żeby W OGÓLE nie było czujników, to o czym my tu mówimy :)
autor: mc2kwacz
02 kwie 2015, 19:46
Forum: PikoCNC
Temat: Problem z piko
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 4262

1. maszyna z profesjonalnym sterowaniem nie zrobi NIC automatycznie zanim jej nie zbazujesz. Jakbyś miał, to byś wiedział.
W piko bazować nie trzeba, bo to nie jest profesjonalne sterowanie. Ale i tak zawsze na starcie bazuję, bo nie zakładam, że "prawie na pewno nic się nie stanie, więc po co". Dzięki temu mogę przerwaną pracę ponowić, choćby i za tydzień, i nie uszkodzę materiału nawet o parę setek.
2. bez referencji, to sobie można jezusy albo ławy kościelne frezować :) Plus-minus jeden słój - bez różnicy.
3. rozróżniam referencję i krańcówki. Jako czujniki referencyjne w prostych maszynkach za grosze, stosuje się czujniki zbliżeniowe, potocznie zwane krańcówkami. Mój błąd
4. bez względu na to co sobie klient chce albo nie chce i czy jest lajkonikiem czy zawodowcem, psim obowiązkiem producenta jest dostarczyć DTR i wszelkie inne dokumenty do maszyny, którą sprzedaje jako nową. To nie podlega ustaleniom.

Nic mnie tak nie wkurza, jak tolerowanie i usprawiedliwianie tego całego wszechobecnego dziadostwa i producentów badziewia, z jednoczesną pretensją że "nie zarabiamy jak na zachodzie". Najpierw trzeba się do tego zachodu mentalnie zbliżyć.
autor: mc2kwacz
02 kwie 2015, 18:12
Forum: PikoCNC
Temat: Problem z piko
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 4262

Co to znaczy "bazowanie jest nieaktywne bo nie ma odpowiednich krańcówek"??? Co za durny kmiot, co za skończony matoł tę maszynę konstruował?
Sprzedaż wyprodukowanej maszyny bez instrukcji i DTR, to jest KRYMINAŁ.

Bazowanie to ABSOLUTNA PODSTAWA przy rozpoczęciu pracy. Mimo że piko umożliwia pracę bez bazowania (po zaniku napięcia) to jest to taki "fjuczer" mało użyteczny bo może być bardziej szkodliwy niż pomocny. Nie ma żadnej gwarancji, że piko dokładnie wie gdzie nastąpiła przerwa w pracy a poza tym proste napędy na silnikach krokowych nie gwarantują ustawienia się na konkretnej pozycji. Wręcz przeciwnie, zasadniczo pewne jest, że pozycja zostanie zaokrąglona do najbliższego pełnego kroku czy raczej pełnego cyklu który składa się z 4 kroków (1/50 obrotu). To jest błąd położenia, który dyskwalifikuje poważne zastosowania i dlatego każdorazowo po przywróceniu zasilania maszynę należy bazować w trybie automatycznym więc czujniki MUSZĄ BYĆ.

Maszyna musi mieć przyzwoite krańcówki, czyli nie takie po 20zł. Krańcówki najgorsze z dopuszczalnych, to zwykłe czujniki zbliżeniowe indukcyjne z bardzo małym zakresem czułości. Oczywiście trzeba zapewnić, żeby maszyna nie zmasakrowała czujnika, czyli albo sztywny zderzak albo element metalowy resorujący.

Druga rzecz, upewnij się że w ogóle masz piko prawidłowo skonfigurowane, czyli zakresy pracy fizyczne nie są mniejsze niż ustawione.

Poza tym, faktem jest , że w piko jest błąd, i da się ustawić wysokość bezpieczną powyżej fizycznej krańcówki, i piko będzie tam próbował jechać co się skończy, już nie pamiętam, albo dzwonem albo przestawieniem wysokości narzędzia.

Wróć do „Problem z piko”