Znaleziono 6 wyników
Wróć do „Zasilanie diod LED (roznego typu)...”
- 14 paź 2015, 15:56
- Forum: Na luzie
- Temat: Zasilanie diod LED (roznego typu)...
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 1818
- 14 paź 2015, 11:43
- Forum: Na luzie
- Temat: Zasilanie diod LED (roznego typu)...
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 1818
No akurat gotowych "żarówek led" na rynku nie brakuje. Podłączasz do sieci i świeci. Są też takie które świetnie udają tradycyjne żarówki ze świecącym drucikiem. Fajnie to wygląda i cena wcale nie zabija.
Na Allegro co bym nie kupił, to jest oszukane. Zasilacze za małe albo nie wytrzymują nominalnego obciążenia, większe tętnienia, zakłócenia. Niestety za parę złotych na jakość w elektronice liczyć nie można. Każdy z elementów w tanich chińskich wyrobach jest szajsowy, w szczególności półprzewodniki i kondensatory elektrolityczne. A to oznacza krótki żywot urządzenia. Wyrób tego rodzaju powinien być niemalże wieczny. W każdym razie powinien nie paść miedzy kolejnymi remontami, czyli wytrzymać te 15-20 lat. Pozostaje albo się wykosztować na jakościowy towar albo sobie zrobić samemu do założeń. Ja preferuję to drugie, bo dostaje dokładnie to co jest mi potrzebne i o awaryjność jestem spokojny. Czasu trochę to zabiera ale też oszczędzam na szukaniu i potem na wk..się że znowu coś padło co nie powinno.
Diody LED, kiedyś z ciekawości kupowałem u różnych na próbę, praktyczne zawsze była odsyłka z żądaniem zwrotu zapłaty za towar niezgodny z umową
Raz kupiłem "świetlówki led", czyli takie w kształcie rur 36W, w u dużego poważnego handlarza. Migały, nie miały nominalnej jasności ale się uparłem że zostaną. Niepotrzebnie, bo po pół roku zaczęły w nich padać całe segmenty. Sprzedawca przeprosił i oddał pieniądze, powiedział że wszystkie wracają a on ma straty. Ale teraz można już kupić tu i ówdzie dobre "żarówki led" i w dobrej cenie - trwałe i co najważniejsze dające dobre, miłe dla oka widmo, zbliżone do żarówki. A nie jakieś coś z trupią poświatą albo różowe.
Na Allegro co bym nie kupił, to jest oszukane. Zasilacze za małe albo nie wytrzymują nominalnego obciążenia, większe tętnienia, zakłócenia. Niestety za parę złotych na jakość w elektronice liczyć nie można. Każdy z elementów w tanich chińskich wyrobach jest szajsowy, w szczególności półprzewodniki i kondensatory elektrolityczne. A to oznacza krótki żywot urządzenia. Wyrób tego rodzaju powinien być niemalże wieczny. W każdym razie powinien nie paść miedzy kolejnymi remontami, czyli wytrzymać te 15-20 lat. Pozostaje albo się wykosztować na jakościowy towar albo sobie zrobić samemu do założeń. Ja preferuję to drugie, bo dostaje dokładnie to co jest mi potrzebne i o awaryjność jestem spokojny. Czasu trochę to zabiera ale też oszczędzam na szukaniu i potem na wk..się że znowu coś padło co nie powinno.
Diody LED, kiedyś z ciekawości kupowałem u różnych na próbę, praktyczne zawsze była odsyłka z żądaniem zwrotu zapłaty za towar niezgodny z umową

- 13 paź 2015, 12:42
- Forum: Na luzie
- Temat: Zasilanie diod LED (roznego typu)...
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 1818
Kolego Conradzie, cieszę się że poprawiłem Ci humor. Dobre samopoczucie to podstawa zdrowia!
To jednak nic nie zmienia w zakresie merytorycznym postu
Jeśli ktoś pisze, chmmm, coś na kształt większych czy mniejszych bzdurek na forum publicznym, to przynajmniej ja traktuję to jako twierdzenia potencjalnie szkodliwe. Twierdzenia nieprawdziwe się obala bez cackania. Tak jest prościej i czytelniej. przekaz dla pobocznego czytelnika ma być jednoznaczny.
Skutki uboczne społeczne mnie mało obchodzą
To jednak nic nie zmienia w zakresie merytorycznym postu

Jeśli ktoś pisze, chmmm, coś na kształt większych czy mniejszych bzdurek na forum publicznym, to przynajmniej ja traktuję to jako twierdzenia potencjalnie szkodliwe. Twierdzenia nieprawdziwe się obala bez cackania. Tak jest prościej i czytelniej. przekaz dla pobocznego czytelnika ma być jednoznaczny.
Skutki uboczne społeczne mnie mało obchodzą

- 13 paź 2015, 11:58
- Forum: Na luzie
- Temat: Zasilanie diod LED (roznego typu)...
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 1818
Kolego Ganz, zacznijmy od tego, że aby dyskutować ze mną o elektronice, wszystko której jej podgałęzi, nawet będąc handlowcem z Conrada najpierw musisz zużyć duże opakowanie zbiorcze elektronicznych pieluch, nie ważne w jakim rozmiarze. Na początek podszkół się z podstaw i pojęć żeby wiedzieć co tam wciskacie ludziom.
Telewizory CRT klasyczne nie "migają" tylko się odświeżają 50 razy na sekundę. Praktycznie, pomijając impuls synchronizacji pionowej, cały czas ekran świeci w którymś punkcie. W nim najbardziej a cała reszta też ciągle świeci tylko słabiej, bo poświata luminoforu jest odpowiednio dobrana aby zminimalizować migotanie. Przynajmniej w markowych kineskopach.
Poświata luminoforu w tzw "białych" diodach LED jest krótka na tyle, że efektu uśrednienia na małej częstotliwości PWM nie ma. Jeśli się ponadto stosuje prymitywne zasilacze, to świecenie diod następuje w wąskim zakresie fazy sieci co czyni miganie nieporównanie większym niż by to było w przypadku teoretycznej klasycznej żarówki o zerowej bezwładności cieplnej. Jeśli jeszcze na dodatek diody są zasilane parami przeciwsobnie, to miga raz jedna a raz druga. Jeśli się nie uśredni ich światła na matówce to widać katem oka te poszczególne punkty które się zapalają i gaszą PRAKTYCZNIE SKOKOWO, męcząc wzrok i wprowadzając dyskomfort, u niektórych nawet mdłości.
istnieją specjalne układy do zasilania diod LED z sieci, które minimalizują migotanie. Microchip ma takie w ofercie, ostatnio ostro promowane. Ale to względna nowość a zwykłe tanie lampy LED migają na potęgę a jakość ich światła nie nadaje się do oświetlania miejsc stałego przebywania ludzi. Z resztą ich trwałość tez pozostawia bardzie wiele do życzenia i zwykłe świetlówki często są trwalsze mimo że 10x tańsze i niewiele mniej sprawne energetycznie. LED się tez starzeją i tracą jasność, w szczególności białe LED, i jeszcze w szczególności białe LED zasilane na 100% mocy. Jasność leci wtedy na łeb szybciej niż w świetlówkach.
Co "się robi" na świecie to ja wiem, spróbuj pojechać w nocy kilka godzin niemiecką autostradą wśród roju szajswagenów, z migającymi stroboskopowo lampami pozycyjnymi LED. Niemcom wszystko wolno (jak pokazała ostatnia afera z silnikami Diesla) a przykład lamp pozycyjnych LED jest dla mnie niebywały, że to-to w ogóle dostało homologację.
P.S. Zasil zwykłą dużą diodę LED z impulsowego niefiltrowanego źródła prądowego 500kHz i zmierz co się z nią dzieje. Jeśli potrafisz i masz czym. A potem pisz wnioski.
Telewizory CRT klasyczne nie "migają" tylko się odświeżają 50 razy na sekundę. Praktycznie, pomijając impuls synchronizacji pionowej, cały czas ekran świeci w którymś punkcie. W nim najbardziej a cała reszta też ciągle świeci tylko słabiej, bo poświata luminoforu jest odpowiednio dobrana aby zminimalizować migotanie. Przynajmniej w markowych kineskopach.
Poświata luminoforu w tzw "białych" diodach LED jest krótka na tyle, że efektu uśrednienia na małej częstotliwości PWM nie ma. Jeśli się ponadto stosuje prymitywne zasilacze, to świecenie diod następuje w wąskim zakresie fazy sieci co czyni miganie nieporównanie większym niż by to było w przypadku teoretycznej klasycznej żarówki o zerowej bezwładności cieplnej. Jeśli jeszcze na dodatek diody są zasilane parami przeciwsobnie, to miga raz jedna a raz druga. Jeśli się nie uśredni ich światła na matówce to widać katem oka te poszczególne punkty które się zapalają i gaszą PRAKTYCZNIE SKOKOWO, męcząc wzrok i wprowadzając dyskomfort, u niektórych nawet mdłości.
istnieją specjalne układy do zasilania diod LED z sieci, które minimalizują migotanie. Microchip ma takie w ofercie, ostatnio ostro promowane. Ale to względna nowość a zwykłe tanie lampy LED migają na potęgę a jakość ich światła nie nadaje się do oświetlania miejsc stałego przebywania ludzi. Z resztą ich trwałość tez pozostawia bardzie wiele do życzenia i zwykłe świetlówki często są trwalsze mimo że 10x tańsze i niewiele mniej sprawne energetycznie. LED się tez starzeją i tracą jasność, w szczególności białe LED, i jeszcze w szczególności białe LED zasilane na 100% mocy. Jasność leci wtedy na łeb szybciej niż w świetlówkach.
Co "się robi" na świecie to ja wiem, spróbuj pojechać w nocy kilka godzin niemiecką autostradą wśród roju szajswagenów, z migającymi stroboskopowo lampami pozycyjnymi LED. Niemcom wszystko wolno (jak pokazała ostatnia afera z silnikami Diesla) a przykład lamp pozycyjnych LED jest dla mnie niebywały, że to-to w ogóle dostało homologację.
P.S. Zasil zwykłą dużą diodę LED z impulsowego niefiltrowanego źródła prądowego 500kHz i zmierz co się z nią dzieje. Jeśli potrafisz i masz czym. A potem pisz wnioski.
- 12 paź 2015, 20:59
- Forum: Na luzie
- Temat: Zasilanie diod LED (roznego typu)...
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 1818
No właśnie. Chcesz mieć oświetlenie wysokiej jakości czy migające pierdzidło na kondensatorze?
Tylko STAŁY prąd zapewnia brak migania i brak przeróżnych efektów, od bólu głowy, poprzez stroboskopowy, kończąc na potencjalnym blokowaniu funkcji zdalnego sterowania sprzętem RTV.
Nie wiem ile masz tych diod. Ja mam w domu kilkadziesiąt punktów o mocy do 4W i KAŻDY ma własny osobny zasilacz wysokiej jakości dający ciągłe światło oraz galwanicznie odizolowany od sieci. Diody pracują na 75% mocy nominalnej, aby żyły długo.
Tylko STAŁY prąd zapewnia brak migania i brak przeróżnych efektów, od bólu głowy, poprzez stroboskopowy, kończąc na potencjalnym blokowaniu funkcji zdalnego sterowania sprzętem RTV.
Nie wiem ile masz tych diod. Ja mam w domu kilkadziesiąt punktów o mocy do 4W i KAŻDY ma własny osobny zasilacz wysokiej jakości dający ciągłe światło oraz galwanicznie odizolowany od sieci. Diody pracują na 75% mocy nominalnej, aby żyły długo.
- 12 paź 2015, 13:19
- Forum: Na luzie
- Temat: Zasilanie diod LED (roznego typu)...
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 1818
Wszystkie posty w tym wątku są hardcore 
Nie kombinuj bo się na koszty narazisz. Kup gotowy driver do LEDów, przyzwoity. Podłącz zgodnie z instrukcją i zapomnij o temacie. Zapewnij żeby diody się należycie chłodziły, nie mogą być gorące. Nie zasilaj diod dużej mocy na 100% bo to oznacza ich krótki żywot, chyba że chłodzenie znakomite.

Nie kombinuj bo się na koszty narazisz. Kup gotowy driver do LEDów, przyzwoity. Podłącz zgodnie z instrukcją i zapomnij o temacie. Zapewnij żeby diody się należycie chłodziły, nie mogą być gorące. Nie zasilaj diod dużej mocy na 100% bo to oznacza ich krótki żywot, chyba że chłodzenie znakomite.