Przeczytałem pilnie wszystkie rady za i przeciw.
Decyzję podjąłem po testach odkurzacza z "prawdziwymi" danymi, takiego za 1000zł i porównując jego parametry z parametrami wentylatorów na stronie Venture.
Pierwotnie chodził tam mały ale markowy (Optimum) odkurzaczyk 1400W. Teraz będzie nieco mniej prądu i jednocześnie zauważalnie wydajniej oraz ciszej.
Urobek zatrzymywany jest w filtrze kominkowym - łatwe czyszczenie a jest z czego. Filtr cyklonowy raczej odpada z uwagi na znaczne gabaryty niektórych zasysanych resztek oraz formę wióra.
Nie było łatwo znaleźć wentylator który mi odpowiadał - nie za duży i nie za mały. Nówka w Venture kosztuje ze 2000zł (chciałem koniecznie 3ph).

Jakiś z demobilu czyli używka. 1,3kW 2,8m3/min 0,23atm
Zależało mi o przyzwoitych parametrach przy niewielkiej mocy, czyli w miarę dużej sprawności i niewielkiej masie. W końcu to tylko odciąg urobku z niewielkiego promienia wokół narzędzia. Szkoda prądu na wielkie ssawy.
na rynku jest dużo wentylatorów które mają tylko tabliczkę silnika a dane wentylatora są nieznane. Takich nie brałem pod uwagę wcale, bo to ruletka. Rozbieżności parametrów są bardzo duże.
Generalnie: duża średnica - wentylator raczej do dmuchania, mała średnica - raczej mały przepływ a większe podciśnienie.

Wentylator podłączony. Wcześniej mierzony subiektywnie oraz ciśnieniomierzem.
W porównaniu do 20% większej mocy odkurzacza przemysłowego dobrej jakości z wyjętym workiem:
przepływ większy o 50%
podciśnienie na pełnym zdławieniu większe o 80%
A to wszystko na połączeniu w gwiazdę.

Wcale nie jest głośno. Ciszej od odkurzacza za 300zł, głośniej od odkurzacza za 700zł (wyjątkowo cichego).
Masa tez wcale nie duża. Jestem b. zadowolony z wyboru. Na razie dam sobie też spokój z falownikiem. Założę dopiero w razie potrzeby, kiedy połączenie w gwiazdę okaże się za mało wydajne.

Może się komuś przyda.
Podłączałem na próbę różne odkurzacze. Najlepszy okazał się piorący VAX. To bardzo dobry odkurzacz, "półprofesjonalny", używany z powodzeniem przez firmy sprzątające - trudny do zajechania. Co więcej mam do niego wiarygodne dane techniczne:
1,05kW pobór mocy
22kPa podciśnienie
130m3/h przepływ
23% sprawność
2 testowane odkurzacze przemysłowe kubełkowe okazały się istotnie gorsze do tego zastosowania.

Porównałem z tym dostępne na rynku odkurzacze, które miały podane wiarygodne parametry (tylko mała część). Porównałem tez dostępne nowe oraz z drugiej ręki (o ile miały dane dla powietrza) wentylatory bocznokanałowe.
Okazuje się, że przy porównywalnej mocy elektrycznej da się kupić wentylator bocznokanałowy o podobnym podciśnieniu ale o 50% większym przepływie.
Niewiele ustępują temu dobre odkurzacze, ale:
1. bardziej hałasują
2. są łatwe do przeciążenia, przegrzania i spalenia
Za to są 4x tańsze i 10x lżejsze
Jednak ostatecznie wybrałem bocznokanałowca z silnikiem indukcyjnym i zakładam że będzie działał bezobsługowo latami. Bo i tak potrzebny jest separator. Dostanie też falownik do miękkiego startu i regulacji ciągu.

Ja oceniam szansę pozytywnego rozwiązania problemu na zasadzie PRAWDOPODOBIEŃSTWA, bo innej metody tu nie ma. Chodzi o sprzęt do którego brak nawet podstawowych danych a co dopiero wykresów. Gdybym miał wiarygodne dane i wykresy, to bym bynajmniej na tym forum pytania nie zadawał.

Najważniejsze dla mnie czynniki, w kolejności ważności to:
1. skuteczność (?)
2. hałas (?)
...
3. pobór prądu (?) i cena zakupu urządzenia (zdecydowanie odkurzacz+)
4. trwałość i odporność (zdecydowanie bocznokanałowiec+)
5. gabaryty i masa (zdecydowanie odkurzacz+)
6. opcja stolika podciśnieniowego (raczej bocznokanałowiec)

O możliwości regulacji obrotów nie wspominam, bo jest to łatwe zarówno w przypadku silnika indukcyjnego 3f jak i komutatorowego. W przypadku odkurzacza znacznie tańsze.

Skupiając się na skuteczności, chciałbym się dowiedzieć przede wszystkim, jaka moc napędu bocznokanałowca będzie mniej więcej odpowiadała sile ssania odkurzacza powiedzmy 2kW. Czy to będzie podobnie, czy wystarczy np połowa mocy?

pitsa pisze:Tylko żeby to powietrze nie hałasowało wentylator wraz z kanałami musi być odpowiednio skonstruowany.

Dokładnie Powiem więcej, powinien być ZAPROJEKTOWANY. To jest to słowo, którego mechanicy-samoucy często nie rozumieją właściwie albo wręcz wcale (co tam wiedza, praktyka się liczy!).

Niedawno kupowałem sobie w markecie kraniki do wody. Takie zwykłe półcalowe zaworki z wylewką. Oczywiście chciałem kupić produkt krajowy - Valvex. Ale jak sobie dokładnie ze wszystkich stron obejrzałem kanał wodny, to dopłaciłem parę złotych i kupiłem hiszpańskie. Bo nie kupię niedodziałanego badziewia z powodów patriotycznych.

Tak samo wiatraczki 12V, 24V, także te komputerowe. Dobrze droższe, zaprojektowane, szeleszczą. Te odwalone na pałę świszczą i szumią jak odkurzacz. Przy tej samej wydajności oczywiście.

No proszę. A ja sobie myślałem, że to powinna być dopracowana technika, hałas niewielki, w znacznym stopniu od silnika. Bo nie mam wątpliwości, że przy dobrej konstrukcji, opracowanej teoretycznie a nie odwalonej "na pałę", tak właśnie powinno być. Widziałem kiedyś pokojowy wentylator bocznokanałowy prod NRD, tak cichy że praktycznie bezgłośny.

Rezygnuję z wentylatora, nie będę eksperymentował, bo co ja z tym potem zrobię kiedy się nie sprawdzi? Dobrze ssący odkurzacz można kupić dobrze poniżej 200zł bez problemu.

Ano właśnie nie wiem jakie parametry to powinno mieć, żeby było dobrze. Niestety już mleko się rozlało i nie zmierzyłem ani podciśnienia z tego odkurzacza (który był dobry) ani jego wydajności. To była taka mała "pchła" firmy Optimum. Chyba tej samej która robi półprofesjonalne odkurzacze Vax. Oczywiście wyjąłem z niego worek i wszystkie filtry. Po drodze był filtr kominkowy do łapania pyłu i wiórów. Cała rura ssąca ma ze 5mb dużego przekroju + 1,5m przewodu do pralki (część elastyczna) + sama rura odkurzacza.
Zadaniem instalacji jest odsysanie urobku i sprawdzało się świetnie, teraz jest gorzej (cięższe wióry uciekają na boki). Gdyby to miało być do stolika podciśnieniowego to inne parametry by były potrzebne. U mnie potrzebny jest i duży strumień ssący i sensowne podciśnienie jednocześnie, bo trzeba pokonać zabrudzony zwykle filtr kominkowy. Oczywiście liczy się charakterystyka pod obciążeniem. I tu mi się wydaje, że jednak kluczowe będzie podciśnienie. Odkurzacze są opracowane tak aby działały należycie pod obciążeniem (zapełniony worek).
Teraz mam odkurzacz przemysłowy 1,6kW i jak już pisałem jest gorzej. Jest to dobrej jakości chinol z Obi z metalowym zbiornikiem, cichy i znacznie lepiej ssący niż 1,5x droższy Kress - sprawdzone doświadczalnie. Jest b. cichy jak na odkurzacz, jakies 700zł kosztował. Ale... jeszcze więcej prądu żre i silnik szczotkowy tez prędzej czy później padnie.
Faktycznie, użyłem go z workiem, bynajmniej nie pustym. Opróżnię i zdam raport.

Padł mi odciąg urobku (pyłu) z frezarki. Rolę tę pełnił odkurzacz o wyjątkowo dużej sile ssącej, mimo że nie "przemysłowy". Miał silnik 1,4kW. To się musiało wreszcie stać, bo nagrzewał się nieźle.
Jeszcze zanim to się stało planowałem zamontowanie czegoś co najmniej tak samo skutecznego ale cichszego. Wiadomo - odkurzacz z silnikiem komutatorowym cichy nie był. Tymczaczasowo zamontowałem w miejsce spalonego odkurzacz przemysłowy przyzwoitej jakości, ale ssie wyraźnie słabiej niż ten stary "domowy" brzdąc.
Myślałem o wentylatorze bocznokanałowym z silnikiem indukcyjnym. Są do kupienia od 400zł nowe chinole albo używane markowe.
Jakiej mocy musi być taki wentylator aby siła ssania była porównywalna z bardzo dobrym odkurzaczem? Chodzi nie tyle o podciśnienie co wydajność. Czy również powinienem celować w 1,5kW? Czy skoro taki wentylator ma znacznie większe łopaty i przemysłową konstrukcję, nie wystarczy mniejszy, np 700W? Chodzi nie tyle o kasę co ciężar i wymiary, bo miejsce jest konkretne i więcej go nie będzie.
Pytam bo będę musiał się raczej kierować tabliczką znamionową silnika; parametry samego wentylatora zwykle są albo nieznane albo mało wiarygodne.
A może coś innego? Chodzi mi o samo urządzenie ssące, nie potrzebuję i nie chcę czegoś na kształt odsysacza stolarskiego z wielkimi worami.