Ekologiczne jak cholera! 3 ha gruntów ornych żeby OGRZAĆ dom 350m2. Pomijam koszty prowadzenia uprawy. No tak, zapomniałem - społeczeństwo dopłaci do hektara a na KRUS to nawet niemowlę zarobi...
Trójpolówka średniowieczna była koncepcyjnie na wyższym poziomie technologicznym.
Znaleziono 9 wyników
Wróć do „Ogrzewanie warsztatu/domu”
- 19 kwie 2015, 18:13
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356
- 16 kwie 2015, 16:58
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356
- 15 kwie 2015, 16:36
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356
A kto Ci kazał czytać kolejne strony, skoro zauważyłeś że się temat wyczerpał na stwierdzeniu, że facet zlikwidował jeden kocioł, położył rury pod ziemią i jest zadowolony? Sam chciałeś. I jeszcze postanowiłeś dodać swoje 3 grosze, do tego "mułu" 
Temat nie został zamulony, tylko SIĘ WYCZERPAŁ. Od razu. Kontynuacji brak z przyczyn naturalnych!
Tu jest dział na luzie i nie ma co wysuwać pretensji do fluktuacji tematów.

Temat nie został zamulony, tylko SIĘ WYCZERPAŁ. Od razu. Kontynuacji brak z przyczyn naturalnych!
Tu jest dział na luzie i nie ma co wysuwać pretensji do fluktuacji tematów.
- 15 kwie 2015, 12:59
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356
1. Ja nie jestem za podnoszeniem podatków, tylko zmiana struktury podatków, czyli ich racjonalizacją. Dlatego że obecna struktura podatkowa korzeniami sięga mentalności gospodarki PRL-u, poza tym została wypaczona przez amatorów.
2. Zawsze będą ludzie niezadowoleni, ponieważ akurat ich taki czy inny system podatkowy dotknie bardziej. I to oni będą wrzeszczeć a nie ci, dla których jest korzystniej.
3. Mam pełną świadomość tego, że manipulowanie przy gospodarce i podatkach to są sprawy nieprawdopodobnie skomplikowane, trudne do opracowania i przeprowadzenia. Sam tu wielokrotnie broniłem tezy, że wielu (pozornie prostych) zmian po prostu nie da się zrobić, bo są oderwane od mechanizmu całego systemu.
4. Istnieją grupy społeczne, które zawsze będą biorcami netto, czyli na utrzymaniu reszty społeczeństwa. Trzeba mieć tego świadomość i nie wysuwać durnych postulatów skrajnie prawicowych (gospodarczo), bo tych ludzi się nie da zapędzić do rowu i zakopać.
Tak samo aparat państwowy i infrastruktura państwowa wymaga zasilania z podatków. to są koszty które trzeba ponosić, i robi się to we własnym interesie.
5. Żeby rozmawiać rzeczowo o podatkach potrzebne są 3 rzeczy: przyzwoita znajomość tematu, czyli mechanizmów rynkowych i finansowych, poziom inteligencji umożliwiający kreatywne, czyli oderwane od wzorców myślenie, wyzbycie się postawy (samo-)obrony własnych interesów.
Temat na podatki i politykę skierował ma555rek, do niego z pretensjami.
2. Zawsze będą ludzie niezadowoleni, ponieważ akurat ich taki czy inny system podatkowy dotknie bardziej. I to oni będą wrzeszczeć a nie ci, dla których jest korzystniej.
3. Mam pełną świadomość tego, że manipulowanie przy gospodarce i podatkach to są sprawy nieprawdopodobnie skomplikowane, trudne do opracowania i przeprowadzenia. Sam tu wielokrotnie broniłem tezy, że wielu (pozornie prostych) zmian po prostu nie da się zrobić, bo są oderwane od mechanizmu całego systemu.
4. Istnieją grupy społeczne, które zawsze będą biorcami netto, czyli na utrzymaniu reszty społeczeństwa. Trzeba mieć tego świadomość i nie wysuwać durnych postulatów skrajnie prawicowych (gospodarczo), bo tych ludzi się nie da zapędzić do rowu i zakopać.
Tak samo aparat państwowy i infrastruktura państwowa wymaga zasilania z podatków. to są koszty które trzeba ponosić, i robi się to we własnym interesie.
5. Żeby rozmawiać rzeczowo o podatkach potrzebne są 3 rzeczy: przyzwoita znajomość tematu, czyli mechanizmów rynkowych i finansowych, poziom inteligencji umożliwiający kreatywne, czyli oderwane od wzorców myślenie, wyzbycie się postawy (samo-)obrony własnych interesów.
Temat na podatki i politykę skierował ma555rek, do niego z pretensjami.
- 14 kwie 2015, 22:54
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356
Zrozum, że podatek może być skonstruowany różnie. Nie musi być od "wartości" nieruchomości, która jest umowna. Może być tak jak teraz, od hektara gruntu, zależnie od lokalizacji. A w przypadku mieszkań dopiero od pewnej ilości metrów kwadratowych. Musi być tania opcja dla ludzi, którzy mają mało. Ale nie można dopuścić do tego, że ktoś trzyma grunt na którym jest śmietnik tylko dlatego ze "jeść nie woła" a podatek od tego wynosi 200zł/rok, czyli nic.
Jeśli masz działalność gospodarczą, to podatek roczny od nieruchomości wynosi np 5000zł/rok. Jeśli na tym samym gruncie stoi dom mieszkalny, wszystko jedno jaki, to podatek wynosi około 250zł. 20-krotna różnica, to jest CHORE.
Gdyby podatek wynosił 2000zł od każdego, to babcia by MUSIAŁA ruderę sprzedać i za tę kasę pójść do bloku. W którym żyło by się jej ciepło, sucho i w towarzystwie. A tak uparcie leczy reumatyzm i pali śmieciami zatruwając okolicę, bo nawet na węgiel ją nie stać.
Za 2000zł rocznie od nieruchomości w ciągu kilku lat przed każdym domem byłby asfalt, chodnik z kostki i latarnia. Obecnie przed domami w których się od ust nie odejmuje jest w wielu rejonach Polski błoto po kostki. Bo gminy "nie stać" na zagospodarowanie. jasne że nie stać, przy takich podatkach? Na prąd do latarni by nie starczyło! Że ludzie sami powinni zrobić? Guzik zrobią bez przymusu!
Taka "dziadowska gospodarność" - na podjeździe 2 nowe samochody a przed ogrodzeniem błoto.
Jeśli masz działalność gospodarczą, to podatek roczny od nieruchomości wynosi np 5000zł/rok. Jeśli na tym samym gruncie stoi dom mieszkalny, wszystko jedno jaki, to podatek wynosi około 250zł. 20-krotna różnica, to jest CHORE.
Gdyby podatek wynosił 2000zł od każdego, to babcia by MUSIAŁA ruderę sprzedać i za tę kasę pójść do bloku. W którym żyło by się jej ciepło, sucho i w towarzystwie. A tak uparcie leczy reumatyzm i pali śmieciami zatruwając okolicę, bo nawet na węgiel ją nie stać.
Za 2000zł rocznie od nieruchomości w ciągu kilku lat przed każdym domem byłby asfalt, chodnik z kostki i latarnia. Obecnie przed domami w których się od ust nie odejmuje jest w wielu rejonach Polski błoto po kostki. Bo gminy "nie stać" na zagospodarowanie. jasne że nie stać, przy takich podatkach? Na prąd do latarni by nie starczyło! Że ludzie sami powinni zrobić? Guzik zrobią bez przymusu!
Taka "dziadowska gospodarność" - na podjeździe 2 nowe samochody a przed ogrodzeniem błoto.
To jest wbudowana, genetyczna choroba ustroju pod nazwą "demokracja obywatelska" która zakłada że byle łachudra, łajza i dureń jest równy Tobie albo mnie.RomanJ4 pisze:Nie zastanowiło Cię nigdy: "Od kogo to zależy?"
- 14 kwie 2015, 22:12
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356
Może i tak. Pozostaje nadal jeden problem - kwota wolna 100kzł jest nie do przyjęcia dla budżetu. Chyba że potrzebne kwoty zostałyby ściągnięte w innej formie, np właśnie w postaci podatku katastralnego, takiego (procentowo) jaki jest na zachodzie.
W ogóle cywilizowany świat przyjął inną strukturę podatkową, opartą bardziej na podatku od posiadania niż na dochodowym. Pozornie jest to nieuczciwe, bo płacenie wiele razy od tego co się raz wypracowało I ZAOSZCZĘDZIŁO jest w sprzeczności z pochwałą gospodarności. Ale tylko pozornie, ponieważ wysokie podatki od posiadania powodują, że ludzie których nie stać na utrzymanie po prostu nie posiadają własnych nieruchomości a co za tym idzie nie ogląda się wszędzie zaniedbanych ruder, zachwaszczonych nieużytków i nie wącha się smrodu spalanych śmieci. Infrastruktura jest też na lepszym poziomie, bo po prostu są na to pieniądze z podatków.
Podsumowując - w USA domek pod miastem ma ktoś kogo stać na jego utrzymanie, więc jest względnie utrzymany i ten dom i jego otoczenie. W Polsce dla odmiany w domach mieszka bardzo dużo biedoty, której nie stać na czynsz w bloku. I im jest biedniej, tym gorzej to wygląda i z większą szkodą dla otoczenia.
Roman, nie tylko w Norwegii, cała Skandynawia jest generalnie ogrzewana prądem. I nic w zamian. Nieruchomości są tam bardzo drogie.
ja to widzę w ten sposób, że podatki od nieruchomości powinny regulować, kto gdzie może mieszkać. Jeśli kogoś nie stać na ekologiczne ogrzewanie gazem płynnym (przy braku instalacji gazu ziemnego w ulicy), to alternatywą nie może być smrodzenie i pogarszanie jakości życia całego otoczenia w promieniu 100m, tylko konieczność sprzedaży nieruchomości i przeprowadzenia się do tańszego lokum, w zabudowie wielorodzinnej. Państwo (społeczeństwo) nic nikomu nie musi fundować. Każdy powinien mieć tyle na ile zasłużył i ile sobie wypracował. Jeśli nie jest w stanie, to trudno. Taka jest przyroda, nie wszyscy są wysportowanymi przystojnymi blondynami 190cm i tez nie ma za to rekompensat.
Skoro tak "nienawidzimy" urzędników, to nie zastępujmy opłacania darmozjadów jednych darmozjadami innymi, bo gdzie tu logika?
Węgiel i inne paliwa obciążające otoczenie powinny być dozwolone tylko do użycia w instalacjach zapewniających ich neutralne dla otoczenia spalanie. W każdym innym przypadku tylko gaz lub prąd. Interesy większości stoją ponad interesem jednostki.
W ogóle cywilizowany świat przyjął inną strukturę podatkową, opartą bardziej na podatku od posiadania niż na dochodowym. Pozornie jest to nieuczciwe, bo płacenie wiele razy od tego co się raz wypracowało I ZAOSZCZĘDZIŁO jest w sprzeczności z pochwałą gospodarności. Ale tylko pozornie, ponieważ wysokie podatki od posiadania powodują, że ludzie których nie stać na utrzymanie po prostu nie posiadają własnych nieruchomości a co za tym idzie nie ogląda się wszędzie zaniedbanych ruder, zachwaszczonych nieużytków i nie wącha się smrodu spalanych śmieci. Infrastruktura jest też na lepszym poziomie, bo po prostu są na to pieniądze z podatków.
Podsumowując - w USA domek pod miastem ma ktoś kogo stać na jego utrzymanie, więc jest względnie utrzymany i ten dom i jego otoczenie. W Polsce dla odmiany w domach mieszka bardzo dużo biedoty, której nie stać na czynsz w bloku. I im jest biedniej, tym gorzej to wygląda i z większą szkodą dla otoczenia.
Roman, nie tylko w Norwegii, cała Skandynawia jest generalnie ogrzewana prądem. I nic w zamian. Nieruchomości są tam bardzo drogie.
ja to widzę w ten sposób, że podatki od nieruchomości powinny regulować, kto gdzie może mieszkać. Jeśli kogoś nie stać na ekologiczne ogrzewanie gazem płynnym (przy braku instalacji gazu ziemnego w ulicy), to alternatywą nie może być smrodzenie i pogarszanie jakości życia całego otoczenia w promieniu 100m, tylko konieczność sprzedaży nieruchomości i przeprowadzenia się do tańszego lokum, w zabudowie wielorodzinnej. Państwo (społeczeństwo) nic nikomu nie musi fundować. Każdy powinien mieć tyle na ile zasłużył i ile sobie wypracował. Jeśli nie jest w stanie, to trudno. Taka jest przyroda, nie wszyscy są wysportowanymi przystojnymi blondynami 190cm i tez nie ma za to rekompensat.
Skoro tak "nienawidzimy" urzędników, to nie zastępujmy opłacania darmozjadów jednych darmozjadami innymi, bo gdzie tu logika?
Węgiel i inne paliwa obciążające otoczenie powinny być dozwolone tylko do użycia w instalacjach zapewniających ich neutralne dla otoczenia spalanie. W każdym innym przypadku tylko gaz lub prąd. Interesy większości stoją ponad interesem jednostki.
- 14 kwie 2015, 21:48
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356
To samo uważam. A precyzyjniej - prawo decydowania powinni mieć wyłącznie ci obywatele, którzy są płatnikami netto do kasy społecznej oraz wykonują płatne prace społecznie użyteczne nie będące efektem istnienia aparatu państwowego. Czyli np prawo głosowania powinien mieć każdy pracujący i płacący podatki przedsiębiorca (tako który ma pełen zwrot - już nie), lekarz, nauczyciel, przedszkolanka, pomocnik fryzjera, pracownik zamiatający ulice. Prawa do głosowania nie powinni mieć urzędnicy państwowi i samorządowi wszystkich szczebli (chyba że oprócz tego prowadzą działalność), sędziowie, policja, wojsko, emeryci i renciści (o ile nie zarabiają więcej niż dostają w formie świadczeń), bezrobotni itp.
Oczywiście - nie do realizacji. Tak samo jak samorozwiązanie się Sejmu przy obecnych dietach
Oczywiście - nie do realizacji. Tak samo jak samorozwiązanie się Sejmu przy obecnych dietach

To nie rozwiązuje problemu a wręcz go zaostrza. Procentowo mnóstwo darmozjadów "zarabia" na poziomie >8000zł/mc. Wliczając w to emerytowanych sędziów i prokuratorów, całe życia nietykalnych i poza wszelką kontrolą.oprawcafotografii pisze:Dokladnie
Kwota wolna 100.000zl bez prawa glosu i problem z glowy
- 14 kwie 2015, 19:14
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356
Polska pod tym względem to jest faktycznie, prawdziwy dziki kraj.RomanJ4 pisze:To i tak lepsze niż "czadowy" węgiel...
Zwłaszcza jak palnik dopala.
Paradoksalnie w miastach zimą jest czystsze powietrze niż w niejednym grajdole w którym dominuje zabudowa jednorodzinna. Wliczając w to górskie "uzdrowiska" pożal się boże... Syfiasta dusząca zawiesina w powietrzu pochodząca od spalania brudnego węgla, miału węglowego i zwykłych śmieci, czasami po prostu powala przechodniów na ulicy. Pozostaje mieć nadzieję, że w końcu władza pod naciskiem UE się za tych śmierdzieli weźmie i zacznie egzekwować już nie tyle ekologię, co zakaz trucia sąsiadów, solidnymi bolesnymi karami. Żeby się przestało opłacać spalać każdy palny syf.
Żadne ubóstwo nie uprawnia do trucia otoczenia. Nikt nie musi mieszkać w domku. Jak Cię nie stać na mieszkanie w domu, to wypad do bloku!
Wszystko przez to że wielu badziewiarzy uwierzyło w opowiadania, że we własnym domu jest taniej. A to znowu jest poboczny skutek bardzo niskich, praktycznie zerowych podatków od nieruchomości w Polsce.
- 14 kwie 2015, 04:31
- Forum: Na luzie
- Temat: Ogrzewanie warsztatu/domu
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 7356