Pracownika można pociągnąć do odpowiedzialności za mienie powierzone. Komórkę, komputer, samochód służbowy. Za jego uszkodzenie lub zniszczenie poza zwykłym zużyciem. Nie ma opcji żeby pracownika w godzinach pracy etatowej obciążyć za psujące się narzędzia czy okresowe błędy popełniane. Od tego są technolodzy i majstrowie oraz kontrola jakości żeby pilnowali wszystkiego na bieżąco i reagowali zanim szkoda urośnie. Chyba żeby udowodnić pracownikowi celowe działanie.
Od tego żeby karać na braki i nagradzać za dobra robotę jest system nagród i premii oraz system awansu.
Ten co na taki pomysł wpadł, w stosunku do etatowców, ma coś nie teges z główką. I nie zna prawa. W razie czego w sądzie pracy zostałby rozerwany na strzępy.
P.S.
Zarobki w zdrowym systemie są ściśle powiązane z odpowiedzialnością i ryzykiem. Właściciel nie wykonuje sam prostych czynności, ale ponosi za nie odpowiedzialność finansową i prawną. Pracownik szary zarabia mało, ale za nic praktycznie nie odpowiada. Coś za coś.