adam Fx pisze:Mi na razie chodzi o uzyskanie przynajmniej zbliżonych pomiarów a nie że kondensator 2,2pF pokazuje 12,...pF

Nie pamiętam parametrów tego miernika, że 12pF zamiast 2,2 na sygnale testowym 1kHz to może być wszystko co się da.

1- Czy ogólna koncepcja podłączenia (nie rozdaj i sposób wykonania) jest poprawna i stosuje sie ją do wszystkich pomiarów niezmiennie?
2- Czy to ustrojstwo może mierzyć kondensatory elektrolitowe?

1. tak, mostek to mostek
2. oczywiście, ale nie wiem w jakim zakresie. Trzeba pilnować polaryzacji i pewnie są gdzieś z tyłu zaciski do podłączenia polaryzacji.

Chętnie przygarnę pełną instrukcję (podobno ok 100str. z opisem pomiarów i strojenia - kompletna) nawet jeśli ktoś ma papierową a mieszka daleko od Gliwic jestem skłonny pokryć koszt wysyłki i dorzucić coś na piwko za wypożyczenie)

Swoją pożegnałem bez żalu wraz z ustrojstwem, nie pomogę.
Na Twoim miejscu kupiłbym raczej E317 albo jakiś współczesny miernik bateryjny RLC.

Ja już od lat nie mam i sekundy nie żałowałem. To jest tej kategorii sprzęt, że człowiek jest 2x bardziej szczęśliwy kiedy go sprzedaje niż kiedy go kupował

P.S.
Silikonowe?

Po pierwsze porządne wtyki BNC 50 omów a nie druty wetknięte w gniazda. Po drugie ekranowane przewody aż do punktu pomiarowego. Bez tego czułości się nie uzyska.
Zakłócenia radia przy otwartym pudle nie powinny dziwić.
Zestrojenie E318 to wyższa szkoła jazdy. Wymaga posiadania precyzyjnych wzorców i działa dobrze do... następnego razu. Urządzenie jest stare, na dziadowskich częściach. Ciągle szwankuje. Na dzień dobry należałoby wymienić wszystkie kontaktrony, potem zestroić. Brak zestrojenia to szwankowanie przy przełączaniu zakresów. Czyli brak działania w ogóle.
W ogóle miernik jest fajny i ma dobre parametry, niestety zawiera skazę socjalistyczną i z tego powodu nie nadaje się do użycia. Po prostu jest niepewny i zawodny. Nie odwdzięczy się za dobre traktowanie i dbałość.