A nie oczami?
Widzisz piciu, ja jestem wychowany na tranzystorach germanowych i kondensatorach mikowych oraz papierowych. Całą zawodową wiedzę typowego współczesnego elektronika inżyniera mam gdzieś między czubkiem paznokcia a drugim stawem serdecznego palca

Pewnie dlatego jestem też w stanie zorientować się komu właściwie odpowiadam
Dyskusja jest tak bezsensowna, że nawet nie ma o czym pisać. Moje próby ośmieszenia jej nie zostały odczytane. Ale wreszcie napisał jomat, to co oczywiste powinno być dla wszystkich i spowodować niepojawienie się tematu. Zamiast zadawać pytania albo mylić moc z oporem, należy PRZECZYTAĆ DOKUMENTACJĘ.
Ciekawe, ze kiedy dokumentację czegokolwiek trudno było zdobyć a z układów scalonych były dostępne tylko polskie, ruskie badziewie, czeskie badziewie jeszcze większe od ruskiego, i enerdowskie badziewie jeszcze gorsze od czeskiego, każdy chłonął każde słowo pisane, kupował (zdobywał) każda książkę na temat, i uczył się. Teraz, kiedy wszystko jest w zasięgu kliknięcia, bez odklejania 4 liter od krzesła, ludność nie potrafi z tego dobrodziejstwa skorzystać, i zachowuje się jak ledwie piśmienny fachowiec-hydraulik sprzed 40 lat: wie tyle co usłyszał albo organoleptycznie wypróbował
