W pierwszym poście napisałem również tak:
Proponuję przed zakupem wynegocjować mozliwość przetestowania maszyny.Wziąść ze sobą swoje narzędzia swój, materiał,narzędzia pomiarowe i do dzieła!Wtedy sam przekonasz się co warta jest maszyna
Co do "zachwalania".Wcale nie chodziło mi o faworyzowanie sterowania Fanuc.Jak słusznie napisałeś( i zgadzam się z Tobą ) nowicjuszowi nic nie mówią cyferki,tabliczki znamionowe ,ba nawet sama nazwa systemu sterowania.Dlatego uważam,że sterowanie montowane w maszynie nad której zakupem głowi się nasz kolega jest optymalne i nie stwarza problemów z obsługą.Założyciel tematu prosił o radę w wyborze maszyny w określonej cenie.I myślę,że zamiast pianotwórczości o tym,że ktoś pracuje na okreslonej obrabiarce z określonym sterowaniem i stwierdzanie że nic lepszego juz nie ma ,a reszta to koszmarna pomyłka- jest conajmniej irytujące.Zresztą co tu dużo gadać.Sam prosiłem jakiś czas temu o radę- no i oto są skutki
W tokarkach jest tak, że wiele rzeczy możesz ustawić i liczy się stan maszyny, trzymanie geometrii, a nie jej nazwa. Musiałbyś sprawdzić, co ta tokarka jeszcze może, na ile jest wypracowana
Pisał to jasiu,który w tej dyskusji zajmuje takie stanowisko:
I nie jest prawdą to, co pisze Yorgus100 jakoby w tanich chińskich obrabiarkach znajdowały się renomowane podzespoły, np. japońskie. Chińczycy, jeśli kupują, to raczej na dalekim wschodzie (Malezja i okolice), a na pewno nie w Japonii, choć propaganda handlowców mówi inaczej.
czyli mam rozumieć,że z góry zakłada się , iż kraj pochodzenia ma ogromne znaczenie i jeśli są to Chiny to nie warto zawracać sobie głowy.Czy to jest merytoryczne podejście?Stwierdziłem równiez,że większość obrabiarek jest montowana w Azji co wcale nie przesądza,że nadają się jedynie do garażu.Założyciel tematu wyrażnie pisze,że obrabiarka będzie pracować w krotkich seriach lub robić jednostkową produkcję.I dlatego uważam ,ze przedstawione przez niego maszyny do których podał linki to trafna decyzja.Szczególnie,że okreslił limit finansowy.Zakładam,że kolega poprostu nie wyrabia się już na manualnych maszynach lub maszynie.I nie produkuje części do przemysłu lotniczego lub gazowego.Cóż można również kupić używaną maszynę.Ale dlaczego ktoś wystawia na sprzedaż?Bo zazwyczaj obrabiarka zrobiła już swoje i poprostu jest klamotem.Tak więc nadaję sie równie dobrze do produkcji i dłubaniny garażowej.Na koniec chciałbym powiedzieć,że maszyna z pierwszego linku który podał kolega jest dobrym wyborem i na pewno sprawdzi się do małoseryjnej produkcji.Nie mówiąc już o samej obsłudze i jej prostocie.Co zapewnia optymalny (moim zdaniem) system sterowania.A może po jakimś czasie kolega zarobiwszy pieniądze z pracy na tej maszynie zakupi renomowaną światową markę np.Mazak?Od czegoś trzeba zacząć!I tak jak pisałem wcześniej -nie tzreba kupować kombajnu do skoszenia trawnika przed domem.Pozdrawiam wszystkich!