Ale ja temu nie zaprzeczam, też miałem przyjemność rozmawiać (książeczek pare przeczytać też) i chociaż w pełni mogę się z nimi nie zgadzać to jednak można w pewnych kwestiach im pozazdrościć (nie mam tu namyśli finansów - tak coby ktoś opatrznie nie zrozumiał).Poleciałeś po bandzieAle się nie zgadzam, gadałem z nimi pare razy i wydaje się ,że przynajmniej wierzą w to co mówią

Ale fakt, bez troolociągu.
Pozdrawiam,
GSM