Chwilowo nie mam swoich zdjęć aby się pochwalić, ale wycinaniem ze styropianu zajmowałem się w głębokim PRL. Z racji hobby (modelarstwo lotnicze) wycinaliśmy z innymi zapaleńcami takimi jak ja rdzenie płatów modeli latających. Używaliśmy do tego rozgrzanego drutu oporowego. Nie było problemem wyciecie płata w kształcie prostokąta (dwie osoby, równo przesuwały drut po szablonach na końcach płata). Za to zrobienie trapezu to był prawdziwy wyczyn. No i ten styropian - o tragicznej gramaturze z kulkami wielkości kciuka... ehh - jak teraz patrze na te cudeńka cnc + laptop aż nie można się nadziwić że to takie proste..
Przepraszam że troche nie na temat - po prostu nie mogłem się powstrzymać.