Zaraz się znajdą tacy co powiedzą, że za małe, że za słabe, że w ogóle nie warto. Proszę się tym nie przejmować.
Jeśli kolega już takie posiada i nie planuje wydać za dużo, za to ma spore chęci to zachęcam do zbudowania. Ja należę do tych, że nawet jak mówią, że się nie uda to próbuję bo muszę sam tego doświadczyć.
Oczywiście nie ma co liczyć na "setki" i skuruwę, ale do poznania procesu toczenia będzie jak znalazł. A ile przy tym radości i samozachwytu.
Tylko ostrożnie bo "produkcja" wiórów wciąga.

Jaki plan na łoże?