Testowałem rzadsze oleje i ten mi się sprawuje najlepiej. Przeważnie jak już do maszynki staje to te 10h na niej przerobie może poerwsze pol godziny czuć że w skrzynce gęsto i tak na dobrą sprawę bym wolał ale później jak się maszynka nagrzeje to robi się głośno. I to na tyle że latem przy otwartych wrotach garażowychl zaglądał do mnie sąsiad z pretensjami z naprzeciwka (50-100m) Zależy jak kto na sprzęcie pracuje ja chodź mam gęsty olej to po rozgrzewce wydaje mi się jak we wrzecienniku była by woda. Robię dużo różnych detali w mosiądzu i poliacetalu niby robota lekka ale te chinki potrafią zrobić hałas... zima lato... bez różnicy tak jak mówię ja nie staje do maszynki na 5 min a jak już to żadko. Nie przejmuje się raczej sprawą wytrzymałości zębatek czy innych pierdół. Po prostu traktuje ją jak narzędzie pracy. Zarabia na siebie. Jak się zepsuje kupię następną zrobie ten sam przegląd i będę działał dalej

od siebie polecam tylko lać gęściora wymieniać łożyska wyczyścić uszczelnić... i jazda jak ma co robić. Hobbystycznie jak ktos maszynke chce piescic to nie doradzam bo sie nie znam. Dla mnie ma toczyć i tyle
