Zgubienie jakiegoś gkodu jest bardzo mało prawdopodobne a już zupełnie dwa razy pod rząd akurat G0 Z+

Też nie wydaje mi się to możliwe.
Na razie zmniejszyłem przyspieszenie "Z" (choć to działało od miesięcy), zaktualizowałem Piko i firmware do najnowszej wersji z PLC. Maszyna od wczoraj do dzisiaj chodziła non stop i żadnej niespodzianki, odpukać, nie było. W wolnej chwili odpalę jeszcze te oscylacje dla wszystkich osi po kolei i opukam sprzęt. Może pojawią się jakieś kwiatki.

[ Dodano: 2015-12-12, 18:53 ]
Chyba przechwaliłem. Dzisiaj kolejny frez odszedł do krainy wiecznego frezowania w maśle.
Inny projekt, inny program (fragment, linie ponumerowałem dla czytelności): Podobnie jak poprzednio, jeden program nc, kilka użytków na raz. Dwa identyczne zrobił dobrze, na trzecim do linii 06 szło pięknie. Dalej, tyle co można po śladach w materiale stwierdzić, albo w linii 07 nie podniósł się frez, albo w linii 09 lub 10 opuścił się znacznie głębiej niż powinien. Komendą z linii 11 przejechał wbity w materiał jeszcze kawałek zostawiając bruzdę prawie do głębokości stołu i się ułamał.
Piko i firmware najnowsze. Zgodnie z radą Andrzeja zmniejszyłem przyspieszenie Z. Katowałem go również godzinami makrem OSC, jak również zrobiłem na jego podstawie swoje makro jeszcze bardziej wyrafinowanie katujące osie - przy bazowaniu po np. pół godziny katowania pojawiają się na osiach błędy rzędu tysięcznych, czasem jakaś setna milimetra - a więc pomijalny błąd pomiarowy jak na tą maszynę. W czasie katowania ciągałem kable i kiwałem sterownikiem. Nic.
Jeszcze jedna myśl wspólna mi się nasuwa, choć nie widzę w niej przyczyny. Maszyna robi w jednym programie nc: 3D rough'ing (a więc ostra praca Z), planowanie, cięcie po profilu. Robi też V-carving (fragment kodu wyżej to z niego) i te 3 przypadki wjechania w materiał zdarzyły się właśnie przy v-carve. Za każdym razem też było w jednym programie kilka identycznych użytków, a wjazd i ułamanie freza trafiały się dopiero przy którymś kolejnym.
HELP, HILFE, POMOCY gdzie jeszcze szukać, co i jak sprawdzić.

Ostatnie firmware jakie znalazłem na dysku to 3.0.0_A, więc chyba takie jest w kontrolerze. Nie było czasu oblatać nowszego Piko z nowszym firmware. A w changelogu jest tak, jak piszesz, że poprawka dotyczyła tylko wyliczania przyspieszeń.

Witam.
Panowie mam problem, którego nie wiem jak ugryźć. Nie wiem nawet czy piszę w odpowiednim dziale, czy obstawiać piko czy co innego. W razie jakby nie to przepraszam. Naprowadźcie, gdzie szukać.
Na początek sprzęt: Piko w wersji 2.2.9 (do tej pory nie sprawiało problemów), XMD32 (a przynajmniej pierwotnie). I prosty g-cod: To jest parę z ponad 700k linii programu, linie ponumerowałem na potrzeby tego postu. Ten fragment w programie powtarza się 6 krotnie (6 użytków). Przy 4 praca została wykonana idealnie. Przy piątym frez zaliczył stół przez materiał i odszedł do krainy wiecznego frezowania. Sytuacja powtórzyła mi się drugi raz w ciągu kilku dni, ale tym razem byłem przy maszynie, zahaltowałem wszystko i dokładnie obejrzałem co się stało.
Otóż wygląda na to, że wszystko szło ładnie do linii 27. W linii 28 frez powinien unieść się ponad materiał. Nie zrobił tego. Po śladzie w materiale wygląda to tak, jakby G0 Z2.00 z linii 28 w ogóle zostało pominięte. Frez mimo to przejechał linią 29 do kolejnego miejsca obróbki no i linia 30 i 31 wbiła go w stół.
Podkreślę, że ten sam fragment powtarza się w programie kilkukrotnie i nie było problemu, z resztą widać, że nie ma w g-code błędu. Nie jest to też raczej przeskok na silniku, bo ślad w materiale pokazuje, że frez w ogóle nie uniósł się (powinien w sumie unieść się o 13,6mm) - przy zgubieniu kroku chyba raczej by choć trochę poszedł w górę.
Podobny program robiłem parę dni temu i też podobnie się to skończyło, tyle, że nie było mnie przy tym. Ale efekty były identyczne. Wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło, a teraz strach maszynę puścić, bo frezy kosztują
Podpowiedzcie Panowie gdzie rozpocząć poszukiwania winnego.