Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
A więc tak:
Czy to nie działa właśnie na zasadzie synchronizacji ruchu posuwu z obrotami wrzeciona? Takie rozwiązanie właśnie mi najlepiej podchodzi, z tym że jako sterowanie chciałbym zastosować przemysłowe rozwiązanie, sterownik ruchu + serownapęd i enkoder na wrzecionie. Sterowanie krzywkami CAM lub myślę nawet zwykła synchronizacja dwóch osi.
I to jest bardzo dobra wiadomość, rozłączanie napędu do pracy ręcznej mam w takim razie z głowyrdarek pisze: ↑11 lip 2018, 14:28Co do śruby kulowej to pamiętaj, że nie jest ona samochamowna i można się pokusić o pozostawienie jej cały czas zapiętej.
taki mały przykład:
https://youtu.be/DNgkgv2_QyU?list=PLoSj ... a5kj&t=100

Dokładnie taki jest pomysł, tylko nie wiedziałem jak rozwiązać odpinanie śruby. Co do liniału to wg mnie nie będzie potrzebny przy śrubie kulowej. Nawet po rozpieciu i zapięciu napędu można zrobić bazowanie osi X i po sprawie.strikexp pisze: ↑11 lip 2018, 15:51Zakładasz enkoder na wrzeciono w celu synchronizacji i dorabiasz śrubę pociągową napędzaną silnikiem krokowym. Robisz to tak żeby móc odpinać śrubę.
To rozwiązanie proste mechanicznie ale musiałbyś zaprogramować sobie sterowanie np na arduino.
Ewentualnie jeśli śruba kulowa nie jest samohamowna to można po prostu odpinać silnik za pomocą sprzęgła. Ale wtedy to chyba potrzebny liniał?
Program opędze sobie na przemysłowym sterowniku ruchu, arduino nigdy się nie bawiłem.
Właśnie u mnie nie ma trapezowej śruby pociągowej i pomyślałem, że jak już mam montować to lepiej kulową. A z tym luzem masz rację, zawsze też można zrobić jego kompensację w programie.Avalyah pisze: ↑11 lip 2018, 16:12Jeśli chdzi o śrubę pociągową to u siebie mam trapez i nie narzekam, obróbkę prowadzę zawsze w jedną stronę, więc luz kasuje się sam. Do gwintów to nie ma znaczenia, do zwykłego toczenia to właśnie zależy, ale o wiele ważniejsza jest według mnie oś X w tym wypadku, na zetce ma o mniejsze znaczenie.
Fajny patent, boję się jednak że u mnie to nie zadziała bez przeróbek samego napędu suportu, nie mam takiej możliowści, żeby go odpiąć od napędu czy to ręcznego czy z wałka pociągowego i żeby był calkowicie luźny.
Na ten moment opcja pierwsza czyli przeróbka jak najmniejszym nakładem sił i kosztów, aby móc gwintować. Docelowo przeróbka na pełne CNC, ale to perspektywa 2-3 lat, jak będą środki.Wiktor57 pisze: ↑12 lip 2018, 07:20Co do sensu przeróbek maszyn uniwersalnych, to uważam, że albo radykalna przeróbka na pełne CNC, albo przeróbka jak najmniejszym nakładem sił i środków, czyli dodatkowy prosty układ poszerzający możliwości maszyny przy pozostawieniu bez zmian podstawowych podzespołów maszyny.
Za wszelką cenę ponieważ jestem kompletnie zielony jeśli chodzi o toczenie. Chciałbym sie nauczyć robić to manualnie, poczuć maszynę, nauczyć się dobierać prędkości, noże itd. Maszyna będzie wykorzystywana typowo amatorsko, żadna produkcja seryjna czy nawet jednostkowa. To po prostu moja zabawka.Wiktor57 pisze: ↑12 lip 2018, 07:20Chcesz "za wszelką cenę" pozostawić korbki. Zastanów się czy naprawdę tego potrzebujesz. Maszynie CNC w trybie MANUAL albo MDI też możesz zadać konkretną drogę do przejścia. Wszystko zależy co na tej maszynie Chcesz robić, czy wyroby jednostkowe czy serie, jaki jest odsetek produkcji jednostkowej, itp.