zaznaczasz w programie np najpierw piercing później cięcie, przebija co ma do przebicia na niskim ciśnieniu i zaczyna cięcie na wysokim, a nie że przy każdym elemencie z ciśnieniem się bawi, szkoda czasu, pompy i wszystkiego innego.

Napisałem to we wcześniejszym poście. Czytałeś? śmiem wątpić bo też skąd byś znowu pisał:

"wielokrotna zmiana ciśnienia trochę trwa no i obciąża pompę. Jakbym miał do wycięcia dużo małych elementów np w szkle i do tego z kilkoma otworami to szybciej by poszło właśnie tym sposobem a i pompa pracowała by spokojniej".

piterrr20 prosiłem o nazwy tych 4 maszyn i producentów. Jak tajemnica to już nalegać nie będę.
Ja nic nie skrytykowałem tylko uważam że bredzisz i o jetach tym bardziej pompach wzmacniaczowych wiesz niewiele lub tyle co przez ścianę usłyszałeś.

źle ustawili czas w 4 maszynach, różnych maszynach? nie wydaję mi się. Albo bajki albo kolega tylko na jetach z ploterów oprogramowaniem ciął (kilka chińczyków ze sterowaniem z ploterów widziałem)
Przy dobrym dedykowanym oprogramowaniu do wjeta żadnych czasów ustawiać nie trzeba, maszyna nie ruszy póki pompa odpowiedniego ciśnienia nie nabije/zbije.

jak ja czytam niektóre "pomocne" posty typu rób na 2 programy, jeden niskie ciśnienie, 2 wysokie itp bzdury to mnie coś trafia. Każdy normalny wjet za normalne $ tego nie potrzebuje, robisz rysunek, zaznaczasz w programie np najpierw piercing później cięcie, przebija co ma do przebicia na niskim ciśnieniu i zaczyna cięcie na wysokim, a nie że przy każdym elemencie z ciśnieniem się bawi, szkoda czasu, pompy i wszystkiego innego.
2014 rok a co niektórzy o początkach tej technologi piszą lub się jeszcze przed cofają.


piterrr20 wymień proszę tych producentów i te 4 maszyny ze wzmaczniaczem które tak ograniczone były.
Z góry dziękuję.

Dawno już takich bzdur nie czytałem:

".....na jednym nanieść tylko punkty przebicia i jednocześnie zadać niskie ciśnienie na pompie. Następnie używamy drugiego programu do wycięcia konturów z odpowiednio wysokim ciśnieniem.
Nie wiem również jaki system masz na myśli. Bo w większości waterjetów osobno jest ustawiane ciśnienie i dawka ścierniwa dla przebijania i osobno dla cięcia. Teoretycznie powinno to działać lecz w praktyce wygląda to tak:
-zadajesz ciśnienie dla przebijania 500bar i 100g ścierniwa
-dla cięcia zadajesz kolejno parametry 3500bar i 320g
Startujesz program, maszyna przebija pierwszy punkt z niskim ciśnieniem i po przebiciu zaczyna ciąć kontur. I tu mamy pierwszy problem bo zanim pompa osiągnie wyższe ciśnienie to głowica przebędzie już pewną drogę i w tym miejscu szkło zostanie w najlepszym wypadku grawerowane. Idąc dalej załóżmy, że wyciąłeś pierwszy kontur i głowica jedzie do następnego, dojeżdża do punktu przebicia i co? I pompa stale jeszcze utrzymuje wysokie ciśnienie które spadnie do zadanych 500bar dopiero po otworzeniu zaworu co równa się jednocześnie z pękniętym szkłem...."

Szkło jest dosyć wymagającym materiałem, bez automatycznego podawania ścierniwa, piercing-u ciężko się obyć.
Może używana maszyna?
Stół do rozkroju szkła zamiast waterjeta? Kolega bubels w ogóle orientuje się jak działa maszyna do rozkroju szkła? nie ma tam żadnej głowicy tnącej tylko kółko nacinające, chciałbym zobaczyć jak kolega "łamie" jakiś wzorek w szkle 19mm......