Na naszym serwisie aukcyjnym jest fajny skaner za 5k z dokładnością lepszą niż 0.1-zapis min do stl.Obłości,krzywizny -wszystko ogarnia.
Znika problem zniekształceń przy robieniu fotek.Zapinany obok wrzeciona-skaner jest tak szybki jak Twoja frezarka-maca obiekt laserem.
Oczywicie plamka lasera ma swoją wielkość i to jest jego ograniczenie.To skaner laserowy.W tej cenie -ok. Inna liga jakości i ceny to
skanery ze światłem strukturalnym.
Teraz niezgodność wielkości skanu z realnym obiektem-operator dał ciała-żle -lub wogóle nie wiedział jak skonfigurować skaner. Nawet ten
za 5k potrafi wypluć cuda-jeśli operator nie przeczytał instrukcji.
Sama zębatka-jak by się zawzioł to suwmiarka wystarczy .Nie ma w niej zaklętych rewirów

Robert-masz rację-w Rhino wszystko się da! Na wiele sposobów. Sam to doskonale wiem,bo z tym programem jestem za pan brat od
chyba 15 stu lat. Sam zdejmowałem skany płaskich elementów na kopiarce a potem obrysowywałem kontury. Działało-nie powiem.
Praca szła . No ale przyszedł czas gdy trzeba kroczek do przodu zrobić,pogodzić się z postępem i okiełznać skaner 3d.
Okazało się,że to nic trudnego . Jak wcześniej pisałem,cena do przełknięcia.No i przejmujesz bardzo łatwo obiekty trójwymiarowe.
Tak jak wszystko,technika trafia pod strzechy. Zeskanowano już nawet górę Mt.Rushmore z dokładnością poniżej 1mm.
Radek.

Zlecający zapewne już swój problem rozwiązał,teraz tego nawet nie czyta.
Skanowanie zwykłą kopiarką,robienie zdjęć w obecnych czasach i próba ich obróbki to już nie ten teges.Proszę podciągnąć się na wyższy
poziom i zaopatrzyć się w skaner 3d.Dokładność 0.1 lub lepsza jest w zasięgu ręki i finansowo już nie boli.
Znikają dylematy optyki.Jest naprawdę łatwiej.