winuser pisze:Czym mógł bym zalać te napisy żeby mosiądz był taki jak jest a klej się po prostu rozpuścił i nie trzeba było tego dodatkowo czyścić mechanicznie, bo na prawdę za dużo tego żeby czyścić każda literkę osobno.
Jakieś rady? Dziękuję z góry za pomoc
Ostatecznie i tak każdą będzie trzeba wyczyścić osobno jednak ważne jest ile czasu to zajmie. Tak jak pisali koledzy są do tego dedykowane środki.
Takie coś stosowaliśmy w firmie do zmywania kleju z astralonów tyle mi zostało z dawnych zapasów. Technologia ta umarła więc mało prawdopodobne aby można było to jeszcze gdzieś kupić.

Jednak jest

światełko w tunelu preparat ten ma zapach izopropanolu który jest bez problemu dostępny.
Aby jak najmniej się napracować elementy trzeba na jakiś czas po prostu zanurzyć w płynie od kilku minut do kilku godzin np. na noc. Klej nasiąknie i będzie miał postać żelu / galaretki wystarczy go zetrzeć szmatką papierem co kto woli i ewentualnie ponownie przemyć. Uwaga izopropanol paruje tak szybko, że należy stosować do tego celu zamykany pojemnik. W innym wypadku np. na następny dzień pojemnik może być pusty.
Ciekawostka kiedyś chciałem przeczyścić zapchaną głowicę od drukarki atramentowej Canon po moczeniu przez dobę w płynie ze zdjęcia po prostu się rozpadła, każdy element z tworzywa czy innego materiału pozostał nienaruszony tylko kleje puściły
