Pitsa : lubie jezyk poetycki wrecz literacki bo lepiej wyraza pewne zjawiska, rowniez w technice. Praca inzynierska nie musi byc nudna pozbawiona polotu.

Peritus : sposob jest opisany literacko przyznaje ale ma absolutnie sens.
Bedac inzynierem trzeba miec wyjatkowo duzo wyobrazni zeby zrozumiec pewne zjawiska. rada byla dobra, pomysl o tym co napisalem to moze i Tobie sie przyda

Osobiscie uczony bylem rzutowania europejskiego a w calej praktyce zawodowej tylko rysunki wg schmeatu amerykanskiego.

Co moge poradzic :
1. Gdzies w ramce rysunku powinien byc narysowany symbol ( zazwyczaj uzywa sie stozka ) ktory pokazany jest w dwoch rzutach - i po tym symbolu mozna od rasu stwierdzic czy mamy do czynienia z europejskim badz amerykanskim sposobem.

2. Zeby latwiej zrozumiec roznice miedzy jednym a drugim sposobem wyobraz sobie ze w pierwszym przypadku stoisz z aparatem fotograficznym i robisz zdjecie modelu 3D i odkladasz je w tym miejscu gdzie je zrobiles - i tak z kazdej ze stron mozesz.

W drugim natomiast przypadku mozna porownac rzutowanie do wykonywania "przeswietlenia" jak w metodzie rentgena - obraz widoku powstaje po stronie przeciwnej obiektu - czyli tak jak w metodzie rentgenicznej - na kliszy z tylu obiektu - i tam zostaje odlozony na rysunku.