dance1 pisze:Mam kilku znajomych co w marketach na jakiś tam stołkach siedzą.
Z ich opowieści dziwności się dzieją, kierowniczka potrzebuje płaszczyk dla mamy, promocja na kasie i towar zamiast za kilka setek idzie za "100", telewizory, laptopy za pół ceny. Wiadomo nikt tego często nie praktykuje ale bywa. Później w papierach napisane że towar był uszkodzony, porysowany itd.
Napisz, napisz koniecznie , douczymy się...tego nawet Polak i pracodawca nie wymyśli, a na trasie Gdynia-Glasgow proszę jakie kwiatki:
dance1 pisze:Kilka lepszych ciekawostek bym napisał, tylko po co?
