Może i nie rozumiem co czytam. I może faktycznie sterowniki TB6600 są do małych to to określono silniczków. Skoro jednak napięcie 36Vz trafo już je zabije to gdzie do wartości granicznej 45V? Poza tym nawet przy trafo gdzie jest możliwy zwrot pradu do sieci sterowniki strasznie podbijają napięcie na swoim zasilaniu i to je zabija. W międzyczasie doszły SK5045 z cncprofi. Zapiąłem zasilacz impulsowy 48V, ustawiłem prąd 4,2A i jaki byłem zdziwiony jak mogłem rozkręciś silnik do 6 a nawet 8 tyś obrotów na minutę. Nic nie syczy na postoju jak w Toshiba, Napięcie na wejściu (wyjsciu przetwornicy) idealnie stabilne bez żadnych szpilek. Za inne sterowania podziękuje.

Te sterowniki to straszna lipa. Czerwony chińczyk na TB6560 używam już od dawna i zasilam nawet niezgodnie ze sztuką bo z zasilacza impulsowego ustawionego na 35V bez dodatkowych kondensatorów. Prąd silników to co prawda tylko 1A ale chodzą i jeszcze żaden mi w powietrze nie wyleciał. Za to TB6600 wystartowały na małym prądzie ale przy jego zwiększaniu jeden od razu upaliłem. Zrobiłem wiec zgodnie ze sztuką trafo 12V mostek i 6x10000uf. Na pojemności miałem 17V i silnik ładnie chodził prądem ustawionym na max (wg producenta 4,5A). Jednak wystarczyło dopięcie drugiego uzwojenia i napięcie 36V aby silnik wykończył sterownik. Jak to ma byc takie niezawodne to ja poszukam sprawdzonych przez kolegów sterowników a te po prostu wyrzucę.