Tut tak trochę humorystycznie, w niektórych narzędziowniach wręcz wolą kogoś bez doświadczenia(lub z minimalnym), bo dużo łatwiej takiego świeżaka nauczyć czego trzeba, niż męczyć się - często bezowocnie - z wyprowadzaniem na prostą kogoś „skażonego” produkcyjnymi nawykami.ak47 pisze:w narzędziowni(...)szukają ludzi nawet bez doświadczenia
Więc może to odpowiednia droga dla autora wątku?