Zdaje się że już kiedyś wrzucałem, jak coś mogę podesłać(wszytkiego dwa pedefy i skan z ponad piedziesięcioletniej gazety), a w międzyczasie poszukać działających odnośników do zamieszczenia na forum.
ps. może założyć oddzielny wątek o prostych drążarkach etc.?
Można by wrzucić tą elektromechaniczną co kiedyś w młodym techniku była.
pps. na razie najważniejsza część artykułu:
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność”
- 23 cze 2021, 18:01
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 1328
- 12 cze 2021, 09:17
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 1328
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Podczepiłbym do WSD lub kadłubówki - ale te są jednak czasem używane.
Na upartego stojak od celmy czy nawet coś zbite z desek i powiedzmy prowadnic meblowych by wystarczyło - ale mi się nie chce dla tych kilku gwintowników rocznie i okazyjnego otworu/dwóch w hartowanych detalach pod drut(które na upartego i tak zrobię - choćby to było kilkanaście centymetrów w ponad sześćdziesięciu paru HRC - tylko po co?).
Na upartego stojak od celmy czy nawet coś zbite z desek i powiedzmy prowadnic meblowych by wystarczyło - ale mi się nie chce dla tych kilku gwintowników rocznie i okazyjnego otworu/dwóch w hartowanych detalach pod drut(które na upartego i tak zrobię - choćby to było kilkanaście centymetrów w ponad sześćdziesięciu paru HRC - tylko po co?).
- 11 cze 2021, 22:37
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 1328
Re: Płytki równoległościenne - rozcinanie, dokładność
Na drut dać, albo od biedy wgłębną(jak lubisz wąskie elektrody robić).
Jak wgłębnej nie ma, to sobie zrobić - to nie żart
Najprymitywniejsza to dioda, po dwa elektrolity i rezystory(z żarówek - praktyczniej halogenowych) i... to by było na tyle(może jeszcze jakaś mała pompka do przeganiania nafty i gaśnica ).
Planuję taką jako przystawkę do małej(praktycznie stojącej "odłogiem") koordynatki, byłoby do startówek pod drut i okazyjnego pozbywania się gwintowników.
Problem w tym że przed behapówą trzeba będzie chować(a i przed resztą załogi - bo nikomu innemu na prowizorce nie pozwolę robić).
Jak wgłębnej nie ma, to sobie zrobić - to nie żart
Najprymitywniejsza to dioda, po dwa elektrolity i rezystory(z żarówek - praktyczniej halogenowych) i... to by było na tyle(może jeszcze jakaś mała pompka do przeganiania nafty i gaśnica ).
Planuję taką jako przystawkę do małej(praktycznie stojącej "odłogiem") koordynatki, byłoby do startówek pod drut i okazyjnego pozbywania się gwintowników.
Problem w tym że przed behapówą trzeba będzie chować(a i przed resztą załogi - bo nikomu innemu na prowizorce nie pozwolę robić).