Kiedyś producent płyt odbierał(może nadal to robi?) od "nas" po kilkanaście-kilkadziesiąt kubików pyłu tygodniowo, dopiero po jakiejś(kolejnej?) awarii u rzeczonego, "góra" dała znać iż do kontenerów ma trafiać wyłącznie czysty, suchy pył

Inna sprawa że nigdy w życiu nie trafiłem na emdefkę(a tym bardziej hadeefkę) z jakimś śmieciem - najgorsza jaką widziałem miała widoczne gdzieniegdzie drobne wióry(normalnie są dosyć "homogeniczne").
Co innego taka wiórówka, tam numery typu "nasypu mineralnego" czy innych metalowych wiórów były na porządku dziennym - i było to jak najbardziej zamierzone(sic!).
Było/były, jako większość współczesnych chyba tylko dzięki okleinie w jednym kawałku się jako tako trzyma
