
Ew. ubytek "nóg" do wydeptywania tejże drogi do "sukcesu" też im nie straszny (a to min. dzięki wzorowej współpracy naszych pograniczników z ich bezpieką...).
ps. już tak odrobinkę poważniej, stronki i filmiki z Wietnamu dotyczące różnych maszynek są całkiem całkiem - naprawdę warto się zainteresować

*swego czasu trochę się nasłuchałem o ich spawaczach itp. potrafiących w tej pozycji zasnąć wręcz na zawołanie, byleby w trakcie roboty okazja do tego się przytrafiła - takimi drobiazgami jak złażenie z konstrukcji na ziemię rzecz jasna głowy sobie nie zawracali
