Brama już skręcona. Finał coraz bliżej.

Prace nad maszyną idą powoli do przodu.




Pierwsza przymiarka.




Wstępnie skręcona i powiercona brama.

NFZ pisze:Mógłbyś opisać jak usuwałeś starą oś wirnika.
Praską, a jeśli tak to "na zimno", czy po uprzednim podgrzaniu?

Wirnik trzymałem w ręce, a kumpel wybijakiem wybijał ośkę od strony komutatora.
Dosyć lekko ośka wychodziła. Nic nie trzeba podgrzewać bo trzpień siedzi w tworzywie.

markcomp77 pisze:krańcówki to dobra rzecz, jednak rzadko stosowana... a podczas testów odłączona

Postaram się mieć je podłączone już podczas pierwszego uruchomienia, gdyż sam się przekonałem co się może stać podczas małej awarii.
I nie mam pojęcia dlaczego są rzadko stosowane. Stare maszyny, które widziałem mają też krańcówki.
W mojej osi Z zrobię sobie nawet regulowany limit aby oprawka nie przygrzała w detal w razie czego.

markcomp77 pisze:ja w drewniaku musiałem powstawiać po kolizjach, kawałki blachy wzmacniającej...
->brama
->końce śrub
->wzmocnienie "pudła" na spodzie (obwodowo)

Na każdej osi będą dwie krańcówki limit, więc nic nie powinno mi wyjechać.

Dawno już nic nie pisałem ale pracę nad maszyną idą powoli do przodu.
Oś Z jest już prawie skończona. Pozostało mi do zrobienia mocowanie siłownika i otwory gwintowane pod krańcówki.
Wrzeciono jest naprawione.
Podstawa maszyny i nogi bramy też już skręciłem. Dodatkowo zrobiłem stół pod całą maszynę.

Oto kilka zdjęć:

Zaprezentuje moje wrzeciono. Nie jest skończone, bo zmieniła się trochę koncepcja i choroba na wiele mi nie pozwoliła.
Prace nad maszyną też stoją w miejscu.

Tak wyglądają oprawki łożysk:



To jest dolna oprawka. Przy wybijaniu tulejki (gdzie mocuje się narzędzia)
łożysko przeszło na wylot. Nie miałem ściągacza ale wielkiej straty nie ma.
Ścianka ma ok 1.5 mm. Normalnie szał




Tutaj mamy górną oprawkę łożyska. Niewiele się różni od dolnej.





A to jest łożysko i system kasowania luzu






Nowe oprawki wykonane ze stali.




I w tym momencie miało być już pięknie. Lecz się tak nie stało. Po ponownym nabiciu tulejki na trzpień wirnika okazało się,
że tulejka bije 0,1 mm i za cholerę nie da się tego wyprostować.

Dlatego wymyśliłem sobie że wymienię trzpień wirnika na coś takiego:





Oprawka ER11 z trzpienikiem fi 8 w monolicie.

Pozostaje mi jedynie zrobić rowki na zabezpieczenia. Zobaczymy co z tego wyjdzie.




Tak wygląda w środku ta "rura". Są tam dwa magnesy.

Witam.

Projekt frezarki jest już w sumie gotowy, została już tylko drobna kosmetyka.
Materiały i części też mam prawie skompletowane. Myślę, że w tym miesiącu powstanie już konstrukcja maszyny.
Jedyny problem jaki mi się pojawił, to zastosować sprężynę czy siłownik do odciążenia silnika?
Siłownik gazowy o skoku 250 mm jest dosyć długi i trochę dziwnie by wyglądał w maszynie. Sprężyna wyglądałaby lepiej, tylko gdzie taką mogę dostać? Płyta Zetki z wrzecionem będzie warzyć ok 15 Kg. Może koledzy pomogą mi jak to rozwiązać?

Parę fotek projektu:


















Sklejkę skręcę na wkręty + klej oraz na śruby z nakrętkami wałeczkowymi.
Nie chcę skręcać wszystkiego na stałe, po to abym mógł w razie potrzeby rozkręcić maszynę.

Stara maszynka posypała się niestety. Podczas nawiercania zdjęcia posypały się kulki w prowadnicy osi Z, przez co silnik gubił kroki.
Frez zamiast nawiercać to schodził coraz niżej. W tym czasie nie było mnie przy maszynce i jak już przyszedłem to oprawka wrzeciona sobie frezowała
O dziwo wrzeciono się nie zatrzymało ale było tak gorące że nie można go było dotknąć gołą ręką.
Gdy już rozkręciłem zetkę okazało się że śruba w osi Z się wykrzywiła i nie nadaje się do dalszej pracy.
We wrzecionie pojawił się dosyć spory luz pionowy. Także musiałem rozkręcić to wrzeciono i zobaczyć co się tam stało.
Luz powstał z powodu wyparowania jakiejś podkładki z tworzywa. Przy okazji zobaczyłem jak chińczycy wkładają łożyska w te zabawki.
Otóż łożysko sobie siedzi w takim dekielku z odlewu, średnica pogłębienia pod łożysko jest dużo większa niż średnica łożyska i luz pomiędzy tymi średnicami jest skasowany poprzez gumową tulejkę.
Poczyniłem już pewne kroki w celu poprawienia tych małych konstruktorów.
W najbliższych dniach pochwalę się co z tego wyjdzie.

Zgromadziłem już trochę gratów do budowy maszyny. Niedługo zacznie się budowa.



Zapowiedziane testy muszą trochę poczekać. Zabrakło mi czasu.

A to ciekawe. Ja wprawdzie mam wersję 300W ale nie sądzę żeby to była jakaś kosmiczna różnica. Przy prawie nominalnym napięciu było ciężko cokolwiek wyciąć. Mam frezy z węglika 3,175 mm i próbowałem ciąć płyty meblowe oraz panele podłogowe przy zaglębieniu dosłownie 0,3mm. Szło dużo gorzej niż szlifiereczką która ma niby 100W.

Jutro sprawdzę jak to pójdzie u mnie. W sklejce zrobiłem próbę frezem 6mm z zagłębianiem 1 mm i szło jak burza.

Też długo szukałem. W końcu kupiłem transformator i coś tam zmontowałem. Ale teraz robie nowy o napięciu 70V i do tego układ stabilizacji obrotów przy zmianach obciążenia.

Ja zamówie coś takiego.

http://www.ebay.com/itm/330775484173?ss ... 1439.l2649