
Oto wyniki wczorajszej i dzisiejszej walki, krzyżak z kawałka formy wtryskarki.
Planowałem wszystko kamieniem, niestety łożyska osobno miały jakieś luzy i za chiny ludowe bym ich odpowiednio nie ponawiercał na kolanie przez ten krzyżak.
Na szczęście po bokach miały otwory montażowe i za pomocą kilku śrub i kawałków alu w zasadzie ustawiły się same.
Krzyżak obecnie śmiga leciutko, a spięte wszystkie łożyska nie dają oznak najmniejszego luzu.
Coś kosztem czegoś tak więc zetka już nie zjedzie niżej o te śruby i kawałki alu.





W chwili obecnej główkuje z czego zrobić oprawy do łożysk i jak podtoczyć śrubę bez tokarki.
Szkoda mi oprawy do liniowych bo mam komplet, ale to chyba będzie to rozwiązanie

