No to cóż za pierdoły piszesz - najpierw, że nie jesteś zdziwiony a teraz, że coś tam nie usieciowało? Farba lipna i tyle!
Malowałeś kiedyś jaką furtkę, płot, czy inne żelastwo? Nigdy nie miałeś chęci, aby mieć takie coś, aby nie trzeba było machać tą szczotą, heblować papierem lub wdychać smrodów z grzania opalarką czy opalania palnikiem? I to magiczne słowo prawdopodobnie - prawie jak cwaniacy co to robią badanie w oparciu o normę.
I co to za alternatywa - nie usieciowało, tylko rozlazło? Wiesz ty w ogóle, co to sieciowanie?
Masz wiedzę mizerną w tym temacie, pianę chcesz pobić, to oczywiste, tylko pytanie - po co?
Do dyskusji nic merytorycznego nie wnosisz, a popisać się nie popisałeś.
Znaleziono 8 wyników
Wróć do „Klejenie filcu do metalu”
- 21 paź 2015, 18:02
- Forum: Na luzie
- Temat: Klejenie filcu do metalu
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 9113
- 20 paź 2015, 21:07
- Forum: Na luzie
- Temat: Klejenie filcu do metalu
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 9113
Prawdopodobnie mamy inną wiedzę i doświadczenia. Usieciowane żywice, w tym ftalowe, są raczej odporne chemicznie - pomijając oczywiście silne kwasy mineralne, zasady i część organiki, ale jeszcze nie spotkałem żywicy, którą w stanie usieciowanym ruszałby toluen, czyli rozpuszczalnik butaprenu.pukury pisze:witam
dla mnie nic dziwnego .
butapren jaki by nie był jest dość agresywny.
Nie udało mi się również nigdy usunąć powszechnie dostępnymi środkami zaschniętej farby ftalowej. Z tego powodu renowacja tych pokryć zawsze wiązała się z obróbką ścierną lub/i opalaniem strumieniem gorącego powietrza albo płomieniem palnika gazowego.
- 20 paź 2015, 19:49
- Forum: Na luzie
- Temat: Klejenie filcu do metalu
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 9113
Ciekawostka:
Stal przygotowałem do konserwacji zgodnie z regułami – odtłuszczenie, ścierne usunięcie zendry, odpylenie, ponowne odtłuszczenie, podkład i schnięcie. Nie miałem na stanie nawierzchniówki a ponieważ mój sprawdzony sklep z farbami jest otwarty niestety tylko do szesnastej, więc w dzień roboczy musiałem udać się do niebiesko-żóltych. Wziąłem tam budżetową emalię alkidową (czyli ftalową). Przeleciałem tym metal.
Ta farba już od początku wydała mi się lewa. Jak wiadomo, spoiwo tych farb sieciuje pod wpływem tlenu z powietrza więc gruba warstwa nie jest tu pożądana. Malowałem jak zawsze – pędzlem jak najcieniej ze starannym rozprowadzaniem. Z dobrą farbą zawsze było tak, że po dobie lepiła do palców ale tak, że palec można było odkleić i zostawał odcisk, po dwóch dobach można było szlifować papierem ściernym.
To cudo z Castoramy było mokre przez trzy dni, więc zostawiłem to i zająłem się czymś innym.
Dziś to obejrzałem, uznałem za suche, przeleciałem wyrównawczo sześćsetką i przystąpiłem do klejenia – położyłem na to butapren i jakież było moje zdziwienie, panowie, kiedy w niecałe dziesięć sekund później powierzchnia metalu zrobiła się niczym skorupa żółwia a po przejechaniu paluchem po tym bez większego wysiłku dostałem się do gołego metalu.
Więc jak mówił Roman – być może współczesne butapreny sprytne są, również in minus. Ja użyłem testowo czterdziesto mililitrowej tubki tego kleju marki Inter Globus.
Albo marketowe budżetowe farby rzeczywiście lewe są – kiedyś sparzyłem się na impregnacie do drewna, gdzie już po otwarciu puszki wiadomo było, że większość zawartości, to rozpuszczalnik. Musiałem położyć trzy warstwy i myślę, że gdybym wtedy kupił puszkę za 70PLN a nie za 30PLN, to mniej namachałbym się i jeszcze zostałoby mi na zapas.
Może komuś się przyda – gdzie kupować i co kupować. Ewentualnie jak ktoś chciałby gruntownie odnowić stary kaloryfer, to może opłacałoby się kupić butapren
Stal przygotowałem do konserwacji zgodnie z regułami – odtłuszczenie, ścierne usunięcie zendry, odpylenie, ponowne odtłuszczenie, podkład i schnięcie. Nie miałem na stanie nawierzchniówki a ponieważ mój sprawdzony sklep z farbami jest otwarty niestety tylko do szesnastej, więc w dzień roboczy musiałem udać się do niebiesko-żóltych. Wziąłem tam budżetową emalię alkidową (czyli ftalową). Przeleciałem tym metal.
Ta farba już od początku wydała mi się lewa. Jak wiadomo, spoiwo tych farb sieciuje pod wpływem tlenu z powietrza więc gruba warstwa nie jest tu pożądana. Malowałem jak zawsze – pędzlem jak najcieniej ze starannym rozprowadzaniem. Z dobrą farbą zawsze było tak, że po dobie lepiła do palców ale tak, że palec można było odkleić i zostawał odcisk, po dwóch dobach można było szlifować papierem ściernym.
To cudo z Castoramy było mokre przez trzy dni, więc zostawiłem to i zająłem się czymś innym.
Dziś to obejrzałem, uznałem za suche, przeleciałem wyrównawczo sześćsetką i przystąpiłem do klejenia – położyłem na to butapren i jakież było moje zdziwienie, panowie, kiedy w niecałe dziesięć sekund później powierzchnia metalu zrobiła się niczym skorupa żółwia a po przejechaniu paluchem po tym bez większego wysiłku dostałem się do gołego metalu.
Więc jak mówił Roman – być może współczesne butapreny sprytne są, również in minus. Ja użyłem testowo czterdziesto mililitrowej tubki tego kleju marki Inter Globus.
Albo marketowe budżetowe farby rzeczywiście lewe są – kiedyś sparzyłem się na impregnacie do drewna, gdzie już po otwarciu puszki wiadomo było, że większość zawartości, to rozpuszczalnik. Musiałem położyć trzy warstwy i myślę, że gdybym wtedy kupił puszkę za 70PLN a nie za 30PLN, to mniej namachałbym się i jeszcze zostałoby mi na zapas.
Może komuś się przyda – gdzie kupować i co kupować. Ewentualnie jak ktoś chciałby gruntownie odnowić stary kaloryfer, to może opłacałoby się kupić butapren

- 15 paź 2015, 19:07
- Forum: Na luzie
- Temat: Klejenie filcu do metalu
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 9113
Fi 200mm, filc techniczny biały grubości 3mm.k-m-r1 pisze:jaki duży talerz fi mm ?
jaki filc kleisz ?
Filc w detalu (1mb = 1,8m2)+wysyłka według cen ostatniego zakupu ~1,6PLN/szt, według obecnych cen ~2,4szt. Większe ilości, a takie pewnie będą niezbędne, zbiją cenę znacznie. Koszt docinania zerowy, ale czasochłonny. Koszt talerza metalowego w detalu przy jednorazowym zamówieniu ~7,6PLN. Nie jest to koszt stały bo talerze do regeneracji. Koszt materiałów konserwujących to szacunkowo 0,4PLN/szt. Koszt klejenia jeszcze nie oszacowany.k-m-r1 pisze: jaki koszt jest szacowany dla 1 tarczy oklejonej filcem
W całej zabawie dominuje więc filc, klej i materiały pomocnicze (pędzle, rękawice ochronne, papier do wycierania rąk i nosa

- 14 paź 2015, 13:50
- Forum: Na luzie
- Temat: Klejenie filcu do metalu
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 9113
Taśma dwustronna filcu nie klei. Sprawdziłem. Pomysł resztą chybiony biorąc pod uwagę docinanie taśmy i prasowanie tak aby nie powstały fałdy - za dużo z tym zabawy.
Zostaje znany butapren lub być może wikol. Myślałem też o żywicy mocznikowo - formaldehydowej. Do tego mam dostęp, a jak braknie, to mogę sobie zrobić samodzielnie tyle ile trzeba
. W moich zastosowaniach ma to tą zaletę, że na wodę to odporne nie jest, ale jak mam się truć formaldehydem, to już wolę poczciwy zapach toluenu z butaprenu.
Dziękuję za rady. Jeżeli ktoś zna jakiś egzotyczny klej, to chętnie posłucham, inaczej nic nowego się nie wymyśli.
Zostaje znany butapren lub być może wikol. Myślałem też o żywicy mocznikowo - formaldehydowej. Do tego mam dostęp, a jak braknie, to mogę sobie zrobić samodzielnie tyle ile trzeba

Dziękuję za rady. Jeżeli ktoś zna jakiś egzotyczny klej, to chętnie posłucham, inaczej nic nowego się nie wymyśli.
- 14 paź 2015, 10:46
- Forum: Na luzie
- Temat: Klejenie filcu do metalu
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 9113
Jednak bez testów nie obejdzie się.
Skłaniałbym się ku butaprenowi, ale rozpuszczalniki rzeczywiście nieprzyjemne są - to niemalże mój chleb powszedni.
Rakol z kolei (i Wikol chyba też), to kleje na bazie polioctanu winylu, czyli tego samego, co mamy w tzw. farbach emulsyjnych do ścian (w rzeczywistości i poprawnie to farby dyspersyjne). Nie jest to wcale takie łatwe do zmycia wodą. I nie wiadomo jak trzyma do metalu. Za to mniej śmierdzi.
Nałożenie równej warstwy kleju to chyba nie zadanie karkołomne - nakładamy jak i czym chcemy, a nadmiar ściągamy szeroką szpachlą.
Skłaniałbym się ku butaprenowi, ale rozpuszczalniki rzeczywiście nieprzyjemne są - to niemalże mój chleb powszedni.
Rakol z kolei (i Wikol chyba też), to kleje na bazie polioctanu winylu, czyli tego samego, co mamy w tzw. farbach emulsyjnych do ścian (w rzeczywistości i poprawnie to farby dyspersyjne). Nie jest to wcale takie łatwe do zmycia wodą. I nie wiadomo jak trzyma do metalu. Za to mniej śmierdzi.
Nałożenie równej warstwy kleju to chyba nie zadanie karkołomne - nakładamy jak i czym chcemy, a nadmiar ściągamy szeroką szpachlą.
- 14 paź 2015, 08:18
- Forum: Na luzie
- Temat: Klejenie filcu do metalu
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 9113
Dziękuję za porady.
Wszelkie gotowe rozwiązania odpadają z dwóch powodów:
- maszyna już jest skonstruowana i przygotowana do montażu magnetycznego a przeróbka nie wchodzi w rachubę
- cena gotowców jest nie do przyjęcia - u mnie na jedną robotę schodzić będą trzy tarcze i obowiązywać będzie żelazna zasada: jedna robota, trzy nowe tarcze, po robocie do śmieci; filc kupowany na metry wyjdzie zdecydowanie taniej
Roman, jakim rozpuszczalnikiem traktujesz łącze klejowe do destrukcji? Rozumiem, że jakaś organika- toluen, ksylen, n-heksan?
Wszelkie gotowe rozwiązania odpadają z dwóch powodów:
- maszyna już jest skonstruowana i przygotowana do montażu magnetycznego a przeróbka nie wchodzi w rachubę
- cena gotowców jest nie do przyjęcia - u mnie na jedną robotę schodzić będą trzy tarcze i obowiązywać będzie żelazna zasada: jedna robota, trzy nowe tarcze, po robocie do śmieci; filc kupowany na metry wyjdzie zdecydowanie taniej
Roman, jakim rozpuszczalnikiem traktujesz łącze klejowe do destrukcji? Rozumiem, że jakaś organika- toluen, ksylen, n-heksan?
- 13 paź 2015, 19:32
- Forum: Na luzie
- Temat: Klejenie filcu do metalu
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 9113
Klejenie filcu do metalu
Witam,
Chcę kleić filc do metalu. W zasadzie problemu nie ma - podejrzewam, że można to robić na wiele sposobów – epoksydem, poliuretanem, poliestrem, akrylem, cyjanem, butaprenem, wikolem i pewnie jeszcze inaczej.
Testy klejenia mogą być kłopotliwe dla mnie więc proszę doświadczonych w temacie o radę. Chciałbym wykorzystać klej, który da spojenie o następujących kompromisowych cechach:
- wytrzymałość średnia
- łatwość rozdzielenia klejonych elementów (oddzieranie i mało kłopotliwe ścieranie kleju – może być po zamoczeniu w wodzie)
- stosunkowo mała nasiąkliwość filcu użytym klejem
Połączenie klejowe, to talerze polerskie – do stalowego talerza zabezpieczonego emalią ftalową będzie klejony filc grubości 3mm. Taki talerz mocowany będzie do napędu polerki magnetycznie na magnesach neodymowych. Po zużyciu filcu zależy mi na regeneracji talerza, czyli usunięciu zużytego filcu i naklejeniu nowego. Z tego powodu na wstępie odpadają epoksydy, poliuretany oraz poliestry (z tymi mam doświadczenie). Optymalna byłaby dla mnie spoina klejowa o cechach naklejki samoprzylepnej (etykieta, tapeta, taśma dwustronna itp.).
Czy stosował ktoś klej, który spełniłby takie oczekiwania w przewidywanych przeze mnie zastosowaniach?
Chcę kleić filc do metalu. W zasadzie problemu nie ma - podejrzewam, że można to robić na wiele sposobów – epoksydem, poliuretanem, poliestrem, akrylem, cyjanem, butaprenem, wikolem i pewnie jeszcze inaczej.
Testy klejenia mogą być kłopotliwe dla mnie więc proszę doświadczonych w temacie o radę. Chciałbym wykorzystać klej, który da spojenie o następujących kompromisowych cechach:
- wytrzymałość średnia
- łatwość rozdzielenia klejonych elementów (oddzieranie i mało kłopotliwe ścieranie kleju – może być po zamoczeniu w wodzie)
- stosunkowo mała nasiąkliwość filcu użytym klejem
Połączenie klejowe, to talerze polerskie – do stalowego talerza zabezpieczonego emalią ftalową będzie klejony filc grubości 3mm. Taki talerz mocowany będzie do napędu polerki magnetycznie na magnesach neodymowych. Po zużyciu filcu zależy mi na regeneracji talerza, czyli usunięciu zużytego filcu i naklejeniu nowego. Z tego powodu na wstępie odpadają epoksydy, poliuretany oraz poliestry (z tymi mam doświadczenie). Optymalna byłaby dla mnie spoina klejowa o cechach naklejki samoprzylepnej (etykieta, tapeta, taśma dwustronna itp.).
Czy stosował ktoś klej, który spełniłby takie oczekiwania w przewidywanych przeze mnie zastosowaniach?